W słoneczną niedzielę dziewięcioosobowa grupa cyklistów wybrała się na rajd w celu poszukiwania wiosny.
Wyjechaliśmy sprzed Strefy Architekta, skąd przez Borków Stary dotarliśmy nad zalew w Murowańcu, a następnie do Koźminka.
Pomimo wietrznej pogody zimy nie widzieliśmy, wiosnę jednak było już czuć w powietrzu...
Po drodze często dołączały do nas wesołe psy, ale żaden z nich nie wytrzymał zbyt długo i do Kalisza wróciliśmy sami.
Pozdrowienia dla uczestników rajdu
Andrzej Bukwa

Zdjęcia: Andrzej Bukwa

W minioną sobotę, 21 lutego, Jacek Szczepański zaprosił rowerzystów z Klubu "Cyklista" oraz sympatyków Klubu do "rajdu pieszego" po zakamarkach Teatru im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Start nastąpił po godz. 10 sprzed teatru. Jacek najpierw wygłosił krótkie wprowadzenie:

Tak jak artyści scen teatru niosą ludziom myśl i przesłanie Mickiewicza, Słowackiego, Kochanowskiego, Mrożka czy Szekspira, Waltera, Dumasa, Hugo, tak Wy też niesiecie ludziom kulturę i sztukę. To Wy jeżdżąc po Polsce i poza granice kraju, nie po to żeby się tylko przejechać (choć rower jest naszą pasją), jeździcie, aby poznawać i odkrywać. Jeździcie, aby dokumentować na fotografii historię naszego kraju. Piszecie historię już napisaną od nowa. Przekazujecie rodzinie, znajomym i wszystkim ludziom korzystającym z internetu zdobytą w podróżach wiedzę. Przedstawiacie zdjęcia z podróży, pałaców, zamków, dworów, zabytków sztuki sakralnej, rozpadających się chat, młynów i wiatraków, których być może za chwilę już nie będzie. Zaszczepiacie w ludziach miłość, pasję i chęć do poznawania i odkrywania naszej pięknej historii od czasów Mieszka po burzliwe czasy Piłsudskiego i historię już bardzo, bardzo współczesną. Tak że możecie z podniesioną głową wchodzić do tegoż teatru, gdyż w pewnym sensie macie z nim wiele wspólnego. Wasze życie, to też część teatru.
 
Następnie, aby nieco rozweselić uczestników, przeczytał krotochwilny, ale z morałem, własny wiersz pt.:

14 lutego odbył się rajd "Walentynki na rowerze", organizowany przez kaliskich "Cyklistów". Była to pierwsza impreza z oficjalnie przewidzianych w tegorocznym kalendarzu rajdów rowerowych KTK "Cyklista" w Kaliszu. Piękna pogoda przyczyniła się do wzmożonej aktywności miłośników dwóch kółek i o godzinie 11.00 przed kaliskim ratuszem zebrało się ponad 40 osób, z których połowę stanowili nasi klubowicze. Pozostałe osoby przyjechały z chęcią spędzenia miło czasu w dniu zakochanych w sposób inny niż przeważnie. Tak dużą frekwencję zawdzięczamy nie tylko pogodzie, ale również licznym reklamom w mediach (gazeta, radio).
Na wszystkich uczestników rajdu czekała miła niespodzianka w postaci sercowego balonu przywiązanego do roweru bądź lizaka w kształcie serca. Trasa rajdu początkowo przebiegała ulicami Kalisza, a zwieńczona została romantycznym ogniskiem w "Grill Chacie" w miejscowości Szałe. Dzięki uprzejmości właścicieli nasz klubowy kolega Roman Olek mógł wcześniej (nie za karę ) rozpalić ognisko i przyszykować poczęstunek. Po pysznych kiełbaskach i gorącej herbacie nastąpił czas na  pamiątkowe grupowe zdjęcie.
Żal było nie skorzystać z pięknego słońca, dlatego po zakończeniu rajdu wielu rowerzystów przedłużyło wycieczkę, ruszając  w wybranym przez siebie kierunku.
Rajd przygotowali i poprowadzili: Jarosław Karpisiewicz i Dawid Zieliński.
Dawid Zieliński

Zdjęcia: Zdzisław Kuchnia

Zdjęcia: Jakub Karpisiewicz

Zdjęcia: Jakub Karpisiewicz

W ramach czwartego w tym roku rajdu "W poszukiwaniu zimy" pokonaliśmy trasę z Kalisza przez Skarszew i Piotrów do Gołuchowa. Do Kalisza wracaliśmy przez Kościelną Wieś. Śladów zimy nie było widać, była za to słoneczna, wiosenna pogoda. W pięcioosobowym składzie zatrzymaliśmy się w miejscach pamięci narodowej. Odwiedziliśmy też zagrodę żubrów.
Pozdrowienia dla uczestników rajdu!

PS Hej Cykliści! Odkurzać rowery i na trasę!

Andrzej Bukwa

Zdjęcia: Zdzisław Kuchnia

Zdjęcia: Andrzej Bukwa

7 lutego odbyło się trzecie już w tym roku rowerowe poszukiwanie zimy prowadzone przez Andrzeja Bukwę. Tym razem zima wyszła naprzeciw rowerzystom, pokazując swoje uroki wszędzie dookoła i rzucając się w oczy oślepiającym blaskiem odbitego od śniegu słońca. Z tego też powodu, rajd odbył się w wersji "short" – ze względu na trudne warunki i duże oblodzenie dróg trasa została skrócona. W rajdzie udział wzięło jedynie dwóch rowerzystów, którzy zgodnie z planem przejechali od ronda przy ul. Dobrzeckiej, przez Biskupice i Boczków do Nowych Skalmierzyc. Tam demokratycznie podjęli decyzję o wcześniejszym powrocie do domu.  
Andrzej Bukwa

Zdjęcia: Andrzej Bukwa