W sobotni wieczór 10 grudnia 2022 roku członkowie Klubu Turystyki Rowerowej „CYKLISTA” i ich najbliżsi spotkali się na tradycyjnym opłatku wigilijnym. W imieniu Zarządu życzenia złożył prezes Klubu.  Po złożeniu życzeń przez zebranych miło spędziliśmy czas przy suto zastawionym stole. Spotkanie przeciągnęło się do późnych godzin, trudno było się rozstać.

Tekst: Jolanta Glapińska

Zdjęcia: Marek Glapiński

Tradycyjnie klubowy kalendarz imprez kończymy Rajdem Mikołajów. To nasz ostatni rajd w tym roku. Rajd zaplanowali i przeprowadzili dwaj klubowi koledzy: Jarosław Karpisiewicz i Dawid Zieliński. Na miejsce zbiórki wyznaczyli miejsce obok cukierni Koszyczarski przy ul. Widok w Kaliszu. Cukiernia ta ufundowała na dzisiaj nam bardzo smaczny i słodki poczęstunek w postaci ciast. W rajdzie udział wzięło 31 Mikołajów i jego pomocników. Od początku spotkania atmosfera była świątecznie miła i panowała radość. Wszyscy cieszyli się ze spotkania i wspólnej jazdy. Kolega komandor Jarosław udzielił instruktażu, omówił trasę i bezpieczeństwo w czasie jazdy. Uczestnicy pięknie przebrani za mikołaje i elfy wyruszyli na trasę swoimi przystrojonymi rowerami. W czasie jazdy po mieście rozdawaliśmy słodycze napotkanym dzieciom i pozdrawialiśmy mieszkańców wesołymi świątecznymi gestami. Po drodze wstąpiliśmy na miejskie lodowisko i tam również rozdaliśmy dzieciom słodkości. Byliśmy również na Złotym Rogu w Mikołajowym Miasteczku. Odwiedziliśmy plac przed Hampton by Hilton Kalisz
by zrobić sobie wspólne zdjęcie w pięknym otoczeniu hotelu. Następnie pojechaliśmy na Planty przed ławeczkę niedawno zmarłego słynnego kaliskiego przewodnika Stefana Szymczaka. Na Plantach mieliśmy też uroczyste zakończenie rajdu. Tu czekała na nas koleżanka Bożenka Karpisiewicz z gorącymi napojami i smacznym ciastem z cukierni Koszyczarski. Poza tym zostały przeprowadzone dwa konkursy. Pierwszy dotyczył odnalezienia ukrytych na Plantach karteczek w wizerunkiem Mikołaja. Drugi, to konkurs na najpiękniej przystrojony rower. Na każdego zwycięzcę czekały nagrody w postaci rowerowych gadżetów ufundowanych przez firmę IMP-Rowery Juszczak Paweł, sklep rowerowy. Lotnicza 62, 62-800 Kalisz. Dzisiaj też znane górnicze święto Barbórka, a wśród nas jest koleżanka Barbara, której złożyliśmy serdeczne życzenia i odśpiewaliśmy wspólnie „Sto lat”. Złożyliśmy również życzenia koledze Krystianowi, który dzisiaj też świętuje imieniny. Na koniec komandorzy podziękowali za udział w rajdzie. Wszyscy złożyli sobie świąteczne życzenia i rozjechali się do domów. Dziękujemy wszystkim za wspólną jazdę, piękne przebrania, ślicznie przystrojone rowery i bezpieczną jazdę. Zapraszamy na kolejne nasze rajdy, ale to już w przyszłym roku. Szczególne podziękowania ślemy do cukierni Koszyczarski i sklepu rowerowego IMP Rowery.
Wszystkim życzymy Wesołych Świąt i do siego roku!
Tekst: Krzysztof Wydra

W tym roku postanowiliśmy uczcić Święto Niepodległości trochę inaczej niż zawsze. Podzieliliśmy świętowanie na dwa etapy. Pierwszy etap - przyłączamy się do oficjalnych obchodów święta organizowanych przez miast Kalisz. Drugi etap - po zakończeniu oficjalnych uroczystości, jedziemy na krótki rajd, w czasie którego odwiedzimy kilka miejsc związanych z walką o wolną Polskę.
Przy okazji pobytu na Cmentarzu Tynieckim, zapalimy znicze nie tylko na mogiłach walczących o niepodległą Polskę, ale też na grobach naszych klubowych kolegów i koleżanki, którzy zawsze wspierali nas w działaniach klubu i odeszli na wieczną wartę. Pamiętamy o Was Henryku Janiak, Zdzisławie Kuchnia i Aneto Śmigalska. Odeszliście nagle i zbyt wcześnie. Mogliśmy jeszcze wspólnie pokonać wiele kilometrów na dwóch kółkach, ale los chciał inaczej. Spoczywajcie w pokoju!
Wróćmy teraz do głównego tematu, a mianowicie do udziału w uroczystościach Święta Niepodległości. Zbiórka wyznaczona była na godz.11.oo na placu targowym przy ul. 3 maja w Kaliszu. Tu miasto przygotowało główny punkt zborny i stąd wyruszy "XX Marsz Wolności". Pięknie przystrojony w barwy narodowe pochód ruszył około godz. 11.30 ulicami miasta. Na czele orkiestra za nią władze miasta, barwny pochód i my, cykliści KTR "Cyklista" Kalisz oraz pojazdy bojowe. W trakcie przemarszu były trzy przystanki. Na każdym z nich składano wieńce i zapalano znicze w miejscach ważnych dla niepodległości ojczyzny. My również mieliśmy przygotowaną odpowiednią ilość zniczy, które przygotował komandor rajdu Jarosław Karpisiewicz. Pierwszy przystanek przy pomniku Adama Asnyka. drugi przy pomniku Jana Pawła II i trzeci przy pomniku marszałka „Pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego - Kalisz”. Główne uroczystości odbyły się na placu przy teatrze Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu. Była kompania honorowa, salwa i piękne przemowy. Po zakończeniu uroczystości ruszyliśmy na rowerkach w rajdową trasę wyznaczoną przez dzisiejszego komandora. Plan trasy: pomnik pomordowanych w lesie Winiarskim, groby żołnierzy AK na Cmentarzu Tynieckim i oddanie honorów poległym na Wojskowym Cmentarzu na Majkowie.
Święto Niepodległości uczciliśmy z honorami i dostojnie. Nie wydarzyła się nam żadna zła przygoda. Były dobre i wesołe rozmowy, wspomnienia i radość z tak pięknego świętowania.
Udział w rajdzie wzięło 22 miłośników jazdy na rowerze.
Dziękujemy wszystkim świętującym wraz z nami. Miło było wspólnie uczcić ten wiele znaczący dla nas Polaków dzień. Zapraszamy na kolejne nasze rajdy, które będziemy realizować w przyszłości. Proszę śledzić nasz profil oraz stronę http://www.cyklista.kalisz.pl/

Jak co roku na początku października Klub Turystyki Rowerowej"Cyklista" w Kaliszu przy Kaliskim Oddziale PTTK im. Graevego, zorganizował kolejny rajd  z cyklu "Majkowska Pyra". Jak w ubiegłych latach zbiórka uczestników miała miejsce przy filii nr 7 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kaliszu. W rajdzie udział wzięło 29 osób. Pierwszy przystanek na posiłek mieliśmy w Skalmierzycach, kolejny w Żydowie i przez Chełmce, Szałe wróciliśmy z powrotem do Kalisza. Zakończenie rajdu odbyło się na terenie Hotelu E.T. na Majkowie gdzie czekały już na nas gorące "pyry", co prawda nie z ogniska lecz uparowane, ale z dodatkami smakowały wyśmienicie.
Dziękujemy właścicielowi hotelu za udostępnienie zaplecza, a wszystkim uczestnikom dziękuję za miłą i sympatyczną atmosferę i towarzystwo.

Pod koniec sierpnia 2022 roku wyruszyliśmy busem do Wolsztyna skąd już rowerami mieliśmy do pokonania ponad 400km aby po kilku dniach wrócić tu ponownie.  
Pogoda nie zachęcała do jazdy jednośladami, ale nie mieliśmy wyboru. Pierwszy dzień upłynął w deszczu. Zawitaliśmy do cystersów w Obrze, pogoda nie skłaniała do spaceru więc ruszyliśmy do Sławocina skąd już do Nowej Soli podążaliśmy ścieżkami rowerowymi „kolej na rower” prowadzącymi po zlikwidowanych trasach kolejowych.   Mijaliśmy kolejne, nieczynne już stacje kolejowe. W każdym takim miejscu mogliśmy zatrzymać się na posiłek pod dachem na „stacjach rowerowych” i  zapoznać z historią tego co już stało się przeszłością. Były to miejsca azylu przed deszczem. Musieliśmy uważać bo oprócz nas na ścieżkę wyruszyły masowo ślimaki winniczki, którym deszcz nie przeszkadzał . Trasa prowadziła wśród pól i lasów urozmaicona mostkami i wiaduktami. O tej porze roku przeważały różne odcienie brązu, żółci i zieleni. Pojawiały się także wrzosy, które nieśmiało próbowały wedrzeć się w tło. Ale to nie koniec atrakcji na tej trasie. W miejscowości Stany przekroczyliśmy most kolejowy  na Odrze, pomimo chmur i deszczu mogliśmy podziwiać piękne widoki na rzekę i jej otoczenie.  Przemoczeni dotarliśmy do Nowej Soli. Miejsce noclegu wynagrodziło trudy pierwszego dnia. Było cieplutko i mogliśmy do rana wysuszyć wszystko co przemokło.