Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli

Tymczasowo w Manchesterze

Tymczasowo w ManchesterzeSiema ludzie, cyklo-py i cyklo-turyści face-wink Tutaj Krzysiek Galant.
Już dawno miałem zrobić tę notkę, ale ciągle coś. Chciałem Was poinformować, choć i tak już pewnie wszyscy wiecie, że od 5 marca 2014 r. przebywam w Manchester w Anglii. Tak więc już niedługo minie miesiąc od kiedy tutaj wylądowałem wielkim białym ptakiem. Jak jest tak jest, jak będzie to się okaże. Dla mnie ważne, by realizować dwa złożenia... zarobku i fotograficznych podróży... choć z tym pierwszym tak jeszcze nie do końca face-wink Dużo by pisać. Póki co nie mam tu swojego roweru, ale myślę, że się to niedługo zmieni - te angielskie rowery są jakieś lipne i na jakiego bym nie spojrzał - to nie ten - nie mówiąc o cenach sklepowych. Wolę swojego rumaka, który czeka na mnie w Polsce.
Do tej pory udało mi się odwiedzić pociągiem takie miasta jak: Londyn, czy Atherstone, które jest w pobliżu Birmingham. W wolnych chwilach fotografuję Manchester i bez aparatu się nie ruszam. Przesyłam Wam fotoreportaż ze zwiadów terenu, a prawdziwe rozjeżdżanie rowerem pagórkowatej wyspy i mój plan główny - mam nadzieję, że dopiero się zacznie. Nie wszystko tu zależy tylko ode mnie, ale wszystko sobie układam po kolei w głowie. Będę Was informował na bieżąco o tym gdzie byłem, co widziałem i co wymyśliłem poprzez swoją stronę: www.fototrasa.pl i stronę klubową Cyklisty.

Filmik - pociąg Pendolino, osiągający niekiedy prędkość ok. 220 km/h.


Pozdrawiam i śledzę Wasze cykliczne wyjazdy
Krzysiek

Praga na dwóch kółkach

Praga na dwóch kółkachWitajcie.
W tym wpisie chciałem się z Wami podzielić informacjami dotyczącymi wyprawy; mojej oraz Henryka Janiaka do Czech.
    
Pokrótce: wyruszyliśmy z Kalisza dnia: 15 lipca 2013 a zakończyliśmy trasę 30 lipca 2013. Podróż trwała 16 dni a przynajmniej połowa tej trasy wiodła przez góry. Łącznie zrobiliśmy 1353km.

Nasza trasa obejmowała trzy główne cele z czego zrealizowaliśmy dwa, ale pomimo tego - jesteśmy z niej bardzo zadowoleni. Przed wyjazdem ustaliliśmy plan, że chcielibyśmy na pewno dojechać rowerami z Kalisza do Pragi i ją zwiedzić, że chcielibyśmy odwiedzić drugie miasto (tuż po Pradze) co do atrakcyjności turystycznej Czech jakim jest Cesky Krumlov tuż nad granicą Austrii. Po cichu mieliśmy w planach także przejazd przez kawalątek Austrii. Zakładaliśmy po trzecie, że przejedziemy polsko-czeski "Szlak Czarownic" - prowadzący od Mohelnic przez Sumperk - Jesenik - Głuchołazy - Nysę - Otmuchów do Paczkowa. Wszystko by się udało w 100% gdyby nie to, że byłem ograniczony czasowo - swoim urlopem w pracy. Zabrakło nam dosłownie na dojazd i pobyt w mieście Cesky Krumlov ok.2-3 dni i musieliśmy niestety zrezygnować z tego miasta a tym samym z naszego celu. Dodatkowo panujące upały i wzniesienia nie dawały nam codziennie wytchnienia.

Czy było warto tak się męczyć, zapyta pesymista? Oczywiście - uważam, że każdy wyjazd kształci. Ten, przyznaję, był wyjazdem bardzo wymagającym. Mieliśmy na trasie piękne widoki, słoneczną, aż nawet prze-słoneczną pogodę i długie zjazdy, które wynagradzały nam cały poniesiony trud wjazdów. Jedzie się przecież dla pięknych przeżyć, dla wzbogacenia własnej świadomości i dla dokonywania późniejszych porównań oraz fotografii, które pozostaną na zawsze. Tego nam rowerzystom nigdy nikt nie odbierze :) Czechy są pięknym i bardzo zadbanym krajem. W każdym nawet małym miasteczku znajduje się "Infocentrum" tzw. Centrum Informacji Turystycznej, z którego korzystaliśmy. Budynki są odnowione, ładne otynkowane. Dobra nawierzchnia dróg. Kultura czeska jest na wysokim poziomie i ani razu nie doświadczyliśmy żadnego złego potraktowania nas ze strony sąsiadów a wręcz przeciwnie. W Czechach można się dogadać oczywiście po czesku, po polsku, po angielsku i w języku światowym: na migi :)

Chciałbym zaprezentować swoją podstronę FotoTrasy - "Fotoekspedycja Czechy 2013". Znajdziecie na niej wszystkie informacje dotyczące naszego wyjazdu począwszy od przygotowań, fotografii, opisów dniowych naszych przygód po nasze osobiste spostrzeżenia.

Mapa przejazdu:
Route 2 280 152 - powered by www.bikemap.net


Krzysztof Galant



"Poznaj Szlak Piastowski"

W dniach 13-19 czerwca 2013 r. wraz ze swoją narzeczoną, Kasią, wybrałem się na wycieczkę rowerową po Szlaku Piastowskim, która rozpoczęła się w Poznaniu. Cały wyjazd trwał dokładnie tydzień. Postanowiliśmy zwiedzić muzea w Gnieźnie, m.in. Archidiecezjalne i Początków Państwa Polskiego, Muzeum w Biskupinie, Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji, Żnin oraz zobaczyć obszary jezior za-konińskich, tj. Ostrowickiego, Niedzięgiel, Powidzkiego, Słupeckiego. Dalej już jechaliśmy  przez Konin, Tuliszków, Mycielin do Kalisza, z jednym dniem odpoczynku na mojej działce leśnej w Słuszkowie. Cała trasa liczyła = 410 km i jesteśmy z niej bardzo zadowoleni, również pod względem pogody, która zapewniła nam słońce mocno oświetlające drogę ;) Szlak Piastowski leży na obszarze Wielkopolski, części Kujaw i Pałuk. Zaczął się tworzyć w 1976 roku. Ciężko byłoby go przejechać "na raz", bowiem ma kilka rozgałęzień i prowadzi również do Kruszwicy, Lubostronia, czy Wrześni, tak więc jest to powód, aby wjechać na niego jeszcze raz w przyszłym roku, by dokończyć zwiedzanie obiektów w pozostałych miastach.

Warto sobie uzmysłowić, że istnieje możliwość zdobycia kolejnej odznaki ustanowionej przez PTTK do portfolio cykloturysty i należałoby będąc już w tych ciekawych miejscach poprosić o pieczątki do książeczki wycieczek kolarsko-turystycznych. Odznaka nosi nazwę "Poznaj Szlak Piastowski", a cały regulamin jej zdobywania wraz ze wszystkimi najciekawszymi miejscami zamieszczony jest tutaj.

Krzysztof Galant

FotoTrasa - Fotoekspedycja Bałtyk

Witajcie, wszak minął miesiąc od mojego powrotu znad Bałtyku i tyle właśnie czasu zajęło mi tworzenie specjalnej strony dotyczącej tej wyprawy. Dopiero teraz mogę się z Wami podzielić tą relacją. Dziś mogę powiedzieć śmiało, że przejechałem dokładnie = 1778 km, a nie tak jak mówiłem początkowo = 1500km – mała różnica przy takiej odległości, ale wynikła z zalania na dwa dni mojego licznika rowerowego przez deszcz w Trójmieście. Szczegółowe dane wyczytałem dopiero po czasie z programu od nadajnika GPS.

Zapraszam zainteresowanych na podstronę mojej FotoTrasy pod link: www.fototrasa.pl/fotoekspedycja-baltyk-2012/
screenGALANTBALTYK
Z niniejszej strony dowiecie się o przygotowaniach do wyprawy, przeczytacie opisy każdego dnia z osobna – o najbardziej pamiętnych chwilach i wszystkich przygodach, które spotkały mnie na trasie, obejrzycie też fotorelacje z przejazdu, a dzięki mapom dowiecie się jakimi drogami jechałem, czyli jak zwykle wszystko i na temat :) Od dziś zaczynam pracę nad montażem filmu z tej wyprawy. Pozdrawiam.
Krzysiek Galant


Wyprawa rowerowa z Kalisza do Warszawy (705km)

galantwawa

Witajcie koledzy Cykliści i koleżanki Cyklistki. Cyknąłem ostatnio sporo kilometrów i sporo zdjęć w swojej majowej wyprawie, którą chciałem się z Wami podzielić. Wjechałem w samo serce Polski a mianowicie odbyłem sześciodniową wyprawę z Kalisza do Warszawy nieco wydłużoną trasą.

Cały bilans mojej trasy to:
1. dnia – 182,6km; droga z Kalisza do Sulejowa przez Chabielice (opodal kopalnia węgla brunatnego), Bełchatów, Piotrków Trybunalski. W Sulejowie spędziłem pierwszą noc w wynajętym pokoiku w willi. {readmorelink}(czytaj dalej){/readmorelink}

Czytaj więcej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem