Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli

Tosia i Boguś – czerwiec na kole

Czerwiec na kole3 czerwca – Tosia przyjeżdża do Ostrowa Wielkopolskiego koleją. Spotykamy się na dworcu, gdzie rozpoczynamy naszą 20-dniową wyprawę rowerową. Tego dnia dojeżdżamy do Kalisza.
4 czerwca – w godzinach porannych pakujemy nasze sakwy i wyruszamy na Ogólnopolski Zlot "Rowerem przez Parki Krajobrazowe Wielkopolski" do Powidza. Jedziemy do Konina przez Russów, Kościelec, Tuliszków i Żychlin. Po drodze zwiedzamy dworek Marii Dąbrowskiej. Na nocleg zatrzymujemy się w Koninie. Kolejny dzień wyprawy zaprowadził nas do Powidza, po drodze zwiedzamy w Gosławicach Muzeum Ziemi Konińskiej. Następny przystanek w Kazimierzu Biskupim, gdzie chcemy zwiedzić Kościół i klasztor – to, z powodu kapitalnego remontu, niestety się nam nie udaje. Około godziny 16.00 dojeżdżamy do bazy zlotu – Powidzkiego Ośrodka Sportu i Rekreacji nad Jeziorem Powidzkim.
W kolejnych dniach zlotu pokonywaliśmy trasy parku krajobrazowego, gdzie odwiedzaliśmy ciekawe zabytkowe miejsca oraz spotykaliśmy się z mieszkańcami, którzy zapoznawali nas z tradycją i kulturą tego regionu.
Po powrocie do bazy uczestniczyliśmy w konkursach: strzeleckim z broni pneumatycznej i sprawnościowym. W godzinach wieczornych biesiadowaliśmy przy ognisku i pieczonych kiełbaskach, które przygotował organizator. W zlocie uczestniczyło 150 rowerzystów z całej Polski. Najliczniejsza grupa przybyła z Ostrowa Wielkopolskiego, z Klubu Turystyki Kolarskiej "Bicykl-1977". Kalisz reprezentowało 3 rowerzystów, w tym 2 klubowiczów KTK "Cyklista". Organizatorem zlotu był Klub Turystyki Rowerowej "Sigma" z Poznania. Rysiu Rurka – Komandor – na pożegnanie zaprosił uczestników na kolejny zlot w przyszłym roku, lecz nie podał jeszcze miejsca, gdzie się spotkamy. Podczas trwania imprezy poszerzyły się nasze znajomości z kolegami z innych klubów, spotkaniom towarzyszyły opowieści o rowerowych wyprawach i klubowych zmaganiach związanych z organizacją rajdów.

Czytaj więcej...

Majowy maraton sportowo-turystyczny

Majowy maraton sportowo-turystyczny18 maja, z okazji Powiatowych Obchodów Jubileuszu X-lecia wejścia Polski do Unii Europejskiej, wraz z liczną grupą cyklistów z KTK "Cyklista" Kalisz wziąłem udział w rowerowym rajdzie na trasie Kalisz-Murowaniec. Poprowadził go kolega Krzysztof Stelmarczyk. Słoneczna pogoda, która rozgrzała rowerzystów, umożliwiła zdjęcie ciepłej odzieży, co pozwoliło ukazać stroje klubowe. Po dotarciu na miejsce, liczna grupa klubowiczów uczestniczyła w marszu nordic walking i biegu na 10 km. Ja zdecydowałem się na marsz. Bieg na 10 kilometrów zaliczyłem bowiem już dzień wcześniej, podczas XVII Ogólnopolskiego Biegu Milowego Słupa w kategorii PTTK w Koninie (na metę dotarłem tam jako trzeci).
Uczestnicy rajdu w Murowańcu otrzymali pamiątkowe certyfikaty uczestnictwa, a uczestnicy marszu i biegu dodatkowo pamiątkowe medale. Wszyscy zostali zaproszeni na gorący posiłek. Tego samego dnia grupa kaliskich rowerzystów uczestniczyła w VII Gołuchowskim Rajdzie Rowerowym pod hasłem "Rodzina na rowery", w ramach obchodów Święta Polskiej Niezapominajki.

Czytaj więcej...

XXXVII Wojewódzki Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej PTTK Śląska Opolskiego

XXXVII Wojewódzki Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej PTTK Śląska OpolskiegoW dniach od 25 do 27 kwietnia na Górze Świętej Anny zorganizowano Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej Śląska Opolskiego.
Po otrzymaniu informacji, zgłosiliśmy swój udział i tak oto 24 kwietnia wyruszyliśmy na zlot.
Po krótkim czasie dotarliśmy do zabytkowego miasta Głogówka. Tradycyjnie udaliśmy się do Biura Promocji Miasta. Po otrzymaniu folderów i zapoznaniu się z historią miasta zwiedziliśmy: stare miasto z licznymi kamieniczkami, kolegiatę parafialną pw. św. Bartłomieja z 1380 r., kaplicę Oppersdorffów w kościele parafialnym z 1410 r., kościół cmentarny pw. św. Krzyża z 1705 r., zespół klasztorny franciszkanów z XIV/XV w., domek loretański z figurą Matki Boskiej z 1630 r., kaplicę „Boży Grób” – replikę grobu Pańskiego powstałą w 1634r. (1714 r., 1822 r.), zespół zamkowy z XVI-XX w., marynistyczny zamek Oppersdorffów, mury obronne z XIV/XV w., wieżę wodną z 1597 r. i ratusz, późnorenesansowy z 1608 r., 1880 r., z wieżą na rynku. Po krótkim odpoczynku ruszyliśmy w dalszą drogę. Po drodze zwiedziliśmy wieś Walce. Tego dnia przejechaliśmy 66 km. Zatrzymaliśmy się na nocleg w gospodarstwie agroturystycznym „Zielony Gaik” w Zdzieszowicach.

Czytaj więcej...

Wielkanoc na rowerze

KijówW sobotę po poświęceniu pokarmu udaliśmy się na rajd rowerowy szlakiem Grobów Pańskich. Odwiedziliśmy kościoły w Głuchołazach, Bodzanowie, Nowym Świętowie, Polskim Świętowie, Biskupowie i w Burgrabicach. W drodze powrotnej zajechaliśmy do Kijowa. Byliśmy bardzo mile zaskoczeni – wbrew przekazom telewizyjnym panował tam ład i porządek face-winkTego dnia przejechaliśmy 50 km.
W Niedzielę Wielkanocną wybraliśmy się na 20-kilometrowy spacer po łąkach i polach okalających Głuchołazy. W lany poniedziałek pojechaliśmy do Czech, aby na własnej skórze doświadczyć czeskiego obrzędu zwanego "Pomlazkami". Zgodnie z tradycją Czesi odwiedzają swoich znajomych z wierzbowi rózgami zakończonymi kolorowymi wstążeczkami, którymi biją napotkane dziewczyny i wyśpiewują piosenki. W zamian otrzymują słodycze. Dostało się też Tosi, a ja obdarowałem ich gadżetami z Kalisza. W tym dniu odwiedziliśmy Jesenik i Rejwiz. Licznik pokazał 50 kilometrów. W załączeniu zdjęcia z trzydniowej wyprawy.
W czwartek 24 kwietnia wyruszamy na XXXVII Wojewódzki Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej PTTK Śląska Opolskiego na Górę Świętej Anny. Relacja po powrocie.
Tosia i Bogusław

Ferie zimowe na rowerze

Ferie na rowerzeW styczniu otrzymaliśmy zaproszenie od Bractwa Świętego Jakuba z Więcławic Starych do wzięcia udziału w indywidualnej Pielgrzymce Dziękczynnej za Pontyfikat i  Kanonizację Bł. Jana Pawła II. Zaproszenie przyjęliśmy, a pielgrzymkę podzieliliśmy na trzy rodzaje turystyki: rowerową, pieszą i górską.
7 lutego udaliśmy się do Tłokini Kościelnej, do Kościoła pw. Św. Jakuba, skąd pieszo przeszliśmy do Kalisza. Kolejny etap, górski, to udział w XII zimowej wycieczce na Ślężę, organizowanej przez Klub Turystyki Górskiej „Watra”. Przeszliśmy drogę Św. Jakuba na trasie: Sobótka – Ślęża – Sobótka.
Ostatni, najważniejszy, to etap rowerowy – 28 lutego udałem się pociągiem do stacji Wrocław Psie Pole, a stamtąd rowerem do Oławy i Brzegu. Tu dołączyła Tosia i już we dwoje podążaliśmy dalej przez Lewin Brzeski i Skorogoszcz na nocleg do Niemodlina. Tego dnia trasa wyniosła 100 kilometrów. Kolejny dzień: wyjeżdżamy na trasę Niemodlin-Łambinowice, gdzie odwiedzamy Centralne Muzeum Jeńców Wojennych. Dalej jedziemy do Nysy i Głuchołaz. Tu "wybija" 70. kilometr i kończymy pielgrzymkę.

Czytaj więcej...

Bieg Policz się z Cukrzycą

Turystyka ze sportem w jednej grają drużynie. W ramach XXII Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Poznaniu został zorganizowany V Bieg uliczny Policz się z Cukrzycą.
Gdy członkowie KTK "Cyklista" kwestowali w Kaliszu, ja udałem się do Poznania, aby uczestniczyć w biegu. Pod ZAMEK dotarłem po godzinie 13-tej, gdzie w ramach Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy odbywała się prezentacja wojska, policji, straży pożarnej, służby granicznej, straży miejskiej, ratownictwa medycznego i parada Fiatów 126P, potocznie zwanych MALUCHMAMI.
Bieg odbył się o godzinie 14.00, uczestniczyło w nim 250 biegaczy. Na mecie ustawiono wielką ścianę ze styropianu, która imitowała zaporę cukrową. Biegacze ją połamali, co miało znaczyć, że cukrzyca została pokonana.
Jak co roku przekazałem skarbonkę pełną zbieranych przez cały rok monet z przeznaczeniem dla fundacji Jurka Owsiaka. W drodze powrotnej odwiedziłem miejsce, w którym pod koniec ubiegłego roku zginęła rowerzystka (biały rower) – na skrzyżowaniu została potrącona przez samochód. Podczas biegu kibicowali mi koledzy z KTR "Sigma".

Bogusław Monczyński

Podsumowanie w klubie KTUKOL

13 grudnia w klubie KTK „KTUKOL” dokonano podsumowania sezonu 2013.
Za propagowaniu turystyki i udział w wielu imprezach na terenie kraju i za jego granicami mnie i Tosię nagrodzono:
- za przejście Drogi Świętego Jakuba w Hiszpanii otrzymaliśmy statuetkę Świętego Jakuba.
- za zakończenie Rajdu dookoła Polski-statuetkę z odznaką.
- za uprawianie oraz promowanie turystyki rowerowej i krajoznawstwa zostaliśmy sklasyfikowani: Tosia na drugim miejscu, ja na pierwszym, za co otrzymaliśmy statuetki.
Wiek, jaki osiągnęliśmy, dał nam okazję do zdobycia odznaki III stopnia „Turysta Senior”
Więcej informacji oraz zdjęć z podsumowania sezonu można czytać na stronie www.ktukol.pl
Bogusław Monczyński

XXV Bieg Niepodległości

XXV Bieg NiepodległościKiedy koleżanki i koledzy rowerzyści w całej Polsce czcili 11 Listopada uczestnicząc w rajdach rowerowych, ja postanowiłem ten dzień spędzić w Warszawie. W tym dniu odbywał się tam XXV Bieg Niepodległości, na który się zapisałem. Od zawsze lubiłem uczestniczyć w zlotach i rajdach, w których bierze udział wielu uczestników. Udział w tak wielkiej imprezie spełnił zatem moje oczekiwanie. Na starcie stanęło około 11 000 uczestników. Mnie przydzielono nr startowy 10 980. Wystartowaliśmy o godzinie 11.11 po odśpiewaniu hymnu. Zawodnicy tradycyjnie ustawili się na starcie w dwóch kolumnach – białej i czerwonej. Uczestnicy podczas biegu przez stolicę utworzyli długą na kilka kilometrów, biało-czerwoną flagę.
Uczestnicząc w tym biegu czułem ogromne zadowolenie, że mogłem być częścią tej flagi. Dla mnie nie liczył się wynik – udział w tym biegu miał dla mnie charakter niezwykle symboliczny, czułem się Polakiem. Oprawa imprezy zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Byłem dumny, że mogłem biec w tym tłumie z innymi Polakami.
Bieg ukończyłem na 7 316 miejscu z wynikiem 00,57,45. Podczas biegu poznałem wielu fantastycznych ludzi z całej Polski. Impreza ta na długo zostanie w mojej pamięci.
Bogusław Monczyński członek KTK „Cyklista” Kalisz i KTK „Ktukol” Głuchołazy

Bieg zamiast roweru

Na początku października dostałem zaproszenie od przyjaciół z KTK „Bicykl” z Ostrowa Wielkopolskiego do wzięcia udziału w XIX Rajdzie im. Stanisława Cichosza lub w 51. Biegu Republiki Ostrowskiej.
Wybrałem Bieg. W niedzielę, 27 października, wsiadłem na rower i popędziłem do Ostrowa. Tam w umówionym miejscu czekali koledzy z ostrowskiego klubu. Punktualnie w samo południe wystartowaliśmy w 51. Biegu Republiki Ostrowskiej. Trasa liczyła 10 km. 4 pętle po 2,5 km każda. Biegło nas ponad 500 osób. Trasa przyjemna, a co najważniejsze, tego dnia nad Ostrowem świeciło słoneczko, co bardzo pomogło nam w biegu. Godnie starałem się reprezentować moje dwa kluby: KTK „Cyklista” z Kalisza i KTK „KTUKOL” z Głuchołaz. Uzyskałem czas powyżej 50 minut – dobry wynik jak na seniora. Przyjaciele z Ostrowa też ukończyli bieg. Wszyscy zostaliśmy nagrodzeni pamiątkowym medalem. Po biegu wspólny posiłek, pogawędka o planach na przyszły rok i trzeba było wracać do Kalisza. Za dwa tygodnie, 11 listopada, będę reprezentował swoje kluby w XXV Biegu Niepodległości w Warszawie – trzymajcie za mnie kciuki.
Bogusław Monczyński „S”

Relacja z VI Etapu Rajdu Dookoła Polski - ostatniego

Termin rajdu: 3-16.09.2013VI ETAP RAJDU DOOKOŁA POLSKI
Trasa rajdu:
Kietrz - Jastrzębie Zdrój - Cieszyn - Koniaków-Żywiec - Jeleśnia - Maków Podhalański - Zubrzyca Górna - Chochołów - Zakopane - Jaszczurówka - Bukowina Tatrzańska - Czorsztyn - Krościenko - Łącko - Stary Sącz - Piwniczna - Krynica - Grybów - Gorlice - Nowy Żmigród - Dukla - Komańcza - Cisna - Ustrzyki Górne - Ustrzyki Dolne - Bircza - Przemyśl

Uczestnicy rajdu:
Antonina Bejnar
Bogusław Monczyński

Członkowie klubów:
KTK „CYKLISTA” Kalisz
K.T.K „KTUKOL” Głuchołazy

Długość przejechanej trasy:
875 km

Opis wyprawy:
3 września rano wyruszyliśmy do Prudnika, mieliśmy pecha – lał deszcz. Przemoczeni dotarliśmy na stację PKP, by dojechać do Raciborza, gdzie wyruszyliśmy na VI etap rajdu – zaświeciło słoneczko, deszcz już nie padał. Pogodę słoneczną mieliśmy do końca naszej wyprawy. W kolejnych dniach rajdu odwiedzaliśmy zabytkowe obiekty, muzea i skanseny Podziwialiśmy przepiękne widoki gór Polskich. Przejechaliśmy Beskidy, Tatry, Pieniny i Bieszczady. Nocowaliśmy w najdłuższej wsi w Polsce – Zawoi, która ciągnie się 21 km. Nr domu 2509. Po tygodniu jazdy dotarliśmy do Zakopanego – nocleg na kwaterze prywatnej na Krzeptówkach z widokiem na Giewont. Przerwę w podróży poświęciliśmy na spacer po górach, odwiedziliśmy cmentarz na Pęksowym Brzyzku, gdzie są pochowani zasłużeni górale.
Podczas jazdy korzystaliśmy z możliwości spożywania regionalnych przysmaków. Na trasie spotkaliśmy miłośników wypraw rowerowych. Odwiedzaliśmy informacje turystyczne i urzędy miast, gdzie wymienialiśmy się materiałami promocyjnymi. My zostawialiśmy materiały, które otrzymaliśmy z Biura Promocji Miasta Kalisza. Kolejne dni mijały bardzo szybko i po dwóch tygodniach uciążliwej wspinaczki po terenach górzystych dotarliśmy do Przemyśla. Kolejne dwa dni poświęciliśmy na zwiedzanie miasta i okolic. W pierwszym dniu odwiedziliśmy muzea i uczestniczyliśmy w święcie ulicy – było wiele atrakcji. W drugim dniu udaliśmy się do wsi Bolestraszyce, gdzie zwiedziliśmy przepiękne arboretum, mogliśmy podziwiać wspaniałe rośliny oraz kompozycje, mieliśmy też okazję zwiedzić muzeum przyrodnicze i prywatne zbiory muszli morskich – żal było wyjeżdżać. No ale wszystko ma swój początek i koniec!
W Przemyślu zakończyliśmy Rajd Dookoła Polski, przejechaliśmy go w ciągu kolejnych sześciu lat, pokonując trasę o długości 3522 km. Zdobyliśmy wiele odznak krajoznawczych. Poszerzyliśmy nasze grono znajomych. Mamy wiele wspaniałych wspomnień. Już teraz myślimy o tym, gdzie pojedziemy w przyszłym roku.
Po powrocie do Głuchołaz dowiedziałem się, że w dniu 21 września odbędzie się XI Ogólnopolski Bieg Uliczny Służb Mundurowych – takiej okazji nie mogłem sobie odmówić – pobiegłem (teren górzysty, nie to co w Wielkopolsce), ale warto było.
Po krótkim odpoczynku wyjedziemy w dniu 3 października do Gniezna na Wielkopolski Zlot Przodowników Turystyki Kolarskiej. Relację przekażemy po powrocie.

W czasie rajdu zdobyliśmy:
Odznakę Turysta Ziemi Raciborskiej
Odznaka Znam Przemyśl
Odznaka Znam Ziemię Przemyską

Tosia i Bogusław

Nasze Camino

Nasze Caminocamino
Od roku przygotowywaliśmy się do naszej życiowej wyprawy.
Nadszedł 12 sierpnia roku 2013 – długo oczekiwany dzień. Rano udaliśmy się do Opola, gdzie czekał na nas autokar, którym po 24 godzinach jazdy dotarliśmy do Nicei. Tutaj odpoczywaliśmy 9 godzin, zażywaliśmy kąpieli w ciepłym morzu. Na kamienistej plaży bardzo ciężko chodziło się boso. Spacer po nadmorskiej promenadzie wśród wysokich palm kokosowych sprawił nam wiele radości. Kolejna podróż autokarem. 14 sierpnia około godziny 15 dotarliśmy do Hiszpanii i w okolicach miejscowości Morgade wyruszyliśmy na szlak św. Jakuba. Przed wyjściem na szlak każdy uczestnik otrzymał Credencjal- swoistą pielgrzymią legitymację, do której zbieraliśmy pieczątki z trasy, a po przybyciu do Santiago de Compostela na podstawie zebranych potwierdzeń każdy pielgrzym otrzymał certyfikat. Tego dnia mieliśmy do przejścia około 15 km na nocleg do Albergue (jest to baza noclegowa dla pielgrzymów). Około godz. 21 dotarliśmy do Portomarin. Czas naglił – szybka kolacja, toaleta i spać, bo o godz. 23 gaśnie światło. Kolejny dzień rozpoczęliśmy o 6.00 – śniadanie i wyjście na trasę o godz. 7.00. Do pokonania mieliśmy najdłuższy, 26 km odcinek. Przemierzając kolejne kilometry mogliśmy podziwiać przepiękną przyrodę: kaktusy, palmy oraz różne gatunki drzew. Mijaliśmy drzewa eukaliptusowe, ogromne krzewy winogron oraz kiwi. Szlak świętego Jakuba jest bardzo dobrze oznakowany – co kilometr stoi słupek z muszelką wskazujący kierunek oraz liczbę kilometrów do Santiago, na budynkach i drodze namalowane są żółte strzałki. Nie ma możliwości zbłądzić.

Czytaj więcej...

Trening zaliczony

Tak jak zaplonowaliśmy, trening przed wyjazdem do Hiszpanii wykonaliśmy. 23 lipca przybyłem do Nysy koleją, jak zwykle w obecnych czasach – z problemami. Tu na mnie czekała Tosia. Z dworca udaliśmy się na naszych rowerach do punktu informacyjnego „CAMINO NYSA” Nyska droga Św. Jakuba, skąd pobraliśmy „paszporty” i ruszyliśmy dalej na szlak Św. Jakuba do Głuchołaz. Po drodze odwiedziliśmy Koperniki ,Biskupów i Bodzanów.
Kolejnego dnia ruszyliśmy do Złotego Stoku przez Mikulowice, Widnawę, Jawornik i Lansky Vrch. W miejscowościach tych podziwialiśmy zabytki i czeskie krajobrazy. W godzinach wieczornych dotarliśmy do Złotego Stoku. Nocleg mieliśmy zarezerwowany w schronisku „Na poddaszu”(cena zadawalająca) – polecamy! Kolejnego dnia udaliśmy się w do Barda przez Kamieniec Ząbkowicki Powrót do Złotego Stoku.
Następny dzień to powrót do Głuchołaz przez Otmuchów, Paczków, Nysę. Chwila odpoczynku, uzupełnienie prowiantu i w dniu 27 lipca wyruszamy do Nysy. Stąd wyruszamy na Nyski szlak Św. Jakuba .Od Skorogoszczy przez Lewin Brzeski, Grodków, Żelazna, Skoroszyce do Reńskie Wsi. Tu nocleg, jak przystało na pielgrzymów, na ogólnej sali z karimatami i śpiworami. W następnym dniu docieramy do Nysy na Jarmark Jakubowy. W samo południe do Nysy przybył  „Warszawą 105” Święty Jakub. W godzinach wieczornych wracamy do Głuchołaz. Codziennie pokonywaliśmy odcinki o długości ponad 80 kilometrów.
Kolejne dwa  dni to trening w marszu po górach. 29 lipca wędrujemy przez Zlate Hory na Biskupią Kopę, schodzimy przez Pokrzywną do Głuchołaz, w nogach mamy około 30 km. Kolejnego dnia wspinaczka na Górę Parkową ,docieramy do Źródełka Św. Jakuba, gdzie jest początek Nyskiej Drogi Świętego Jakuba.
31 lipca wracam do Kalisza. 3 sierpnia uczestnictwo w „Kaliskiej Setce” traktuję również jako trening.
12 sierpnia wyruszamy do Hiszpanii, gdzie będziemy uczestniczyć w Pieszej pielgrzymce do Santiago de Compostela. Relacja po powrocie.
Trzymajcie za nas kciuki.
Tekst i zdjęcia: Tosia i Bogusław

Odznaka Turystyczna „Szlakiem Polskiej Jazdy”

Do mojej kolekcji doszła ostatnia z kolejnej serii odznak.
Odznaka Turystyczna „Szlakiem Polskiej Jazdy” ustanowiona została przez Komisję Turystyki Pieszej przy Zarządzie Głównym PTTK z okazji 50. rocznicy Polskiego Września.
Odznaka wydana w 12 wersjach odpowiadających 12 brygadom kawalerii biorącym udział w działaniach wojennych 1939 roku. Odznaka (o wymiarach 23 mm x 36 mm) jest w kształcie krzyża zakończonego u podstawy tarczą Amazonki, w  centralnym miejscu tarczy widnieje data „1989 rok” – 50. rocznica września 1939 roku, a pod tą datą napis w dwu wierszach biegnący dolnym obrzeżem tarczy: „PTTK W PIĘĆDZIESIĄTĄ ROCZNICĘ POLSKIEGO WRZEŚNIA”. Na ramieniu krzyża trzy orzełki z czapki polowej żołnierza polskiego z 1939 roku: środkowy wyraźny, dwa  boczne bez szczegółów. Pod orzełkami nazwa jednej z 12 brygad oraz data „1939”, pod którą widnieją cztery proporczyki pułków wchodzących w skład danej brygady kawalerii.
Odznaka została wykonana  w mosiądzu na zakrętkę. Jej autorem jest kolega Włodzimierz Majdewicz.
Regulamin nie przewiduje przyznania odznaki honorowo. Po  jednym komplecie przekazano:
- Muzeum Sikorskiego w Londynie,
- Papieżowi Janowi Pawłowi II,
- Muzeum Medalierstwa we Wrocławiu,
- Instytutowi Piłsudskiego w Chicago.
Wiele trudu włożyłem aby skompletować cały zestaw. Efekt – widoczny na zamieszczonym zdjęciu.

Turysta-kolekcjoner – Bogusław MonczyńskiSzlakiem Polskiej Jazdy

Trening przed Hiszpanią

Trening Bogusia i TosiPrzed zbliżającym się wyjazdem do Hiszpanii na szlak Św. Jakuba w najbliższych dniach odbędziemy trening rowerowo-pieszy.
  • 24 lipca – wyruszamy z Głuchołaz przez Czechy do Złotego Stoku
  • 25 lipca – trasa Złoty Stok – Bardo – Ząbkowice Śląskie – Złoty Stok
  • 26 lipca – Złoty Stok – Paczków – Otmuchów – Nysa – Gluchołazy
  • 27-28 lipca – bierzemy udział w Pielgrzymce Św. Jakuba na trasie: Głuchołazy – Nysa – Skorogoszcz – Nysa – udział w Jarmarku Św. Jakuba – powrót do Głuchołaz.
  • 29 lipca – wymarsz na trasę Głuchołazy – Zlate Hory – Pokrzywna – Głuchołazy
Relację i fotki przekażemy po odbyciu treningu. Trzymajcie za nas kciuki!
Tosia i Bogusław

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem