Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli

Wyjazd w gościnę

Tak jak było w planach, tak też się uczyniło. 4 lipca w miejscowości Sędziejowice (powiat łaski), kaliscy cykliści wykonali "desant rowerowy" na teren szkoły rolniczej. Po zaliczeniu mini skansenu maszyn i urządzeń rolniczych grupa dotarła do prywatnego, zabytkowego młyna wodnego nad rzeką Grabią w Kozubach Nowych (obecnie elektrownia wodna). Kolejne przejechane 8 km i zahaczamy o agroturystykę (?) w Rembieszowie, gdzie nasze panie delektują się kawą zrobioną przez właścicielkę, a panowie podziwiają prawdziwe strusie jajo (waga 1,6 kg, cena ok. 50 zł). Krótka pogawędka z gospodarzami, obejrzana posiadłość (?) z 1 strusiem i 3 końmi, więc na rowery. Jadąc poprzez ostępy leśne i pokonując małe mostki nad rzeką Widawką, o godz. 12.00 wjeżdżamy do Burzenina – 5-tysięcznego miasteczka nad Wartą. W miejscowej kawiarence dla ochłody fundujemy sobie lody. W pobliskim Witowie otwiera się przed nami brama wjazdowa, za którą znajduje się piętrowy dwór Kobierzyckich, od wojny pełniący rolę Domu Pomocy Społecznej. W towarzystwie biegającego pawia pani kierownik oprowadza nas i opowiada nam o obiekcie. Dziękujemy i udajemy się dalej.

Mimo lejącego się z niebios żaru, rowerzyści wykonują pamiątkowe zdjęcie pod drogowskazem… Niebiosy. Towarzyszący nam cały czas transport zabiera na swój pokład jedną osłabioną rowerzystkę. Kolejne przejechane miejscowości to Zapole, Próba i Tumidaj z zabytkową karczmą związaną z Napoleonem (w tym właśnie miejscu, wg legendy, cesarz francuzów miał się spotkać z p. Walewską). W tym miejscu do naszej grupy dołącza p. Sylwester Gajewski – właściciel dworu Wrząca. W chwili, gdy na nasze liczniki pokazują przejechany dystans ponad 50 km, koleżanka Izabela oznajma, że wg jej licznika rowerowego temperatura powietrza wynosi... 54 stopnie C!

Drewniany dwór w Kliczkowie Małym naprawdę nie był duży. Po krótkim odpoczynku w jego cieniu i na tamtejszych huśtawkach, po 300 m grupa zatrzymała się przed drewnianym kościółkiem św. Jana Nepomucena, przy którym maluczka fontanna dała ochłodę kilku osobom. Ostatni etap rowerowej eskapady, który przebiegał przez Jasionnę i Niedoń, miał swój epilog w Gruszczycach – w posiadłości p. Sylwestra (jednego ze sponsorów Tour de Calisia). Tam na wszystkich czekał już przygotowany grill, gdzie obsługą zajął się syn właściciela – Marcin Gajewski. Jednoślady zamocowane na przyczepie, więc można siadać do stołu biesiadnego, przy którym czas szybko mijał, a powrót do domów naglił...
Jarosław Karpisiewicz


Zdjęcia: Andrzej Bukwa

II Kaliski Rajd "Poznaj Kalisz i okolice"

Nadeszła oczekiwana data 10 lipca 2015 roku, oznaczająca początek trzydniowego II Kaliskiego Rajdu "Poznaj Kalisz i okolice". Około południa udałem się na Winiary, do bazy noclegowej dla rowerzystów spoza Kalisza. Pierwsi turyści ze Śremu przybyli po godzinie 14. Punktualnie o 16.30 zabrałem rowerzystów przed kaliski ratusz, gdzie czekali już na nas kaliscy cykliści. Wraz z przewodnikami miejskimi całą grupa udała się na zwiedzanie Kalisza. Podczas spaceru zwiedzający mieli możliwość rozwiązania Wielkopolskiego Questu i obejrzenia Kalisza z wieży ratuszowej. W drodze powrotnej przejechaliśmy przez zabytkowy Park Miejski.

Następnego dnia o godzinie 9.00, wraz z kaliskimi miłośnikami jazdy na rowerze, udaliśmy się na pierwszą trasę, by poznać okolice Kalisza. Trasa wiodła przez Godziesze, Brzeziny, Kraszewice i Głuszynę aż do… Końca Świata. Po drodze zatrzymywaliśmy się przy zabytkowych kościołach. W Kraszewicach zwiedziliśmy Salę Tradycji w Gimnazjum im. Polskich Olimpijczyków. Po dojechaniu na Koniec Świata rowerzyści mogli posilić się przy ognisku i upiec kiełbaskę zakupioną przez p. Donata Odorczyka z Kokanina. Po godzinnym odpoczynku i sfotografowaniu się przy tablicy "Koniec Świata" ruszyliśmy w drogę w kierunku Niedźwiad. Do Bursztynowego Dworu dojechaliśmy na godzinę 18.15. Czekała już na nas wojskowa grochowa, chleb ze smalcem, ogórki i napoje chłodzące. Po nabraniu sił i krótkim odpoczynku, zaprosiłem turystów do wzięcia udziału w konkursach: krajoznawczym, z przepisów ruchu drogowego i sprawnościowym (slalom z kuflem napełnionym wodą na czas). Pomimo przejechania tego dnia już około 100 km, chętnych do zabawy było wielu.
Następny dzień, niedzielę, rozpoczęliśmy zwiedzaniem cmentarza żydowskiego. O historii kaliskich Żydów opowiedziała nam p. Halina Marcinkowska, opiekunka cmentarza. Po tej krótkiej lekcji historii wyruszyliśmy do Sieroszewic, gdzie ciastem i kawą ugościła nas teściowa kierownika trasy – Dawida. Tego samego dnia o godz. 14.00 w restauracji "Pod Orzechami" nastąpiło posumowanie i zakończenie trzydniowego rajdu. Po przywitaniu zaproszonych gości, podziękowania i pamiątkowe medale odebrały osoby, które wsparły organizację rajdu. Bezpośrednio po tym ogłoszono wyniki konkursów z poprzedniego dnia. W konkursie krajoznawczym zwyciężyli:

  • I miejsce – Bogdan Pawłowski,
  • II miejsce – Dominika Płócienniczak,
  • III miejsce – Jacek Szczepański.

W konkursie z przepisów ruchu drogowego wygrali:

  • I miejsce – Włodzimierz Bobrowski,
  • II miejsce – Marian Broda,
  • III miejsce – Władysław Pachowicz.

W konkursie sprawnościowym zaś, najlepsi okazali się:

  • I miejsce – Marcin Dudek,
  • II miejsce – Paweł Kubasik,
  • III miejsce – Krzysztof Kazimierski.

Za pierwsze miejsce zwycięscy otrzymali puchary ufundowane przez p. Posła na Sejm R.P. Leszka Aleksandrzaka. Kolejne nagrody zostały ufundowane przez: Urząd Miejski w Kaliszu – Wydział Kultury i Sztuki, Sportu i Turystyki, Polskie Towarzystwo Historyczne, Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Kaliszu oraz sklepy rowerowe: Glicki Bike i Rowerowy Młyn. Po wręczeniu nagród uczestnicy zostali zaproszeni do spożycia gorącego poczęstunku. Po krótkiej przerwie prezes kaliskiego Klubu Turystyki Kolarskiej "Cyklista", Marek Glapiński, wręczył uczestnikom rajdu Certyfikaty Zdobycia Końca Świata i pamiątkowe medale.

W trzydniowym rajdzie uczestniczyły 52 osoby, przejechaliśmy około 200 km. Rajd zakończył się szczęśliwie i mam nadzieję, że wszyscy byli zadowoleni. Dziękuję bardzo wszystkim, którzy pomogli mi w przeprowadzeniu rajdu. Szczególne podziękowania kieruję do Dawida Zielińskiego, który poprowadził grupy na dwóch trasach rowerowych i przygotował wraz z żoną i teściową nieplanowany poczęstunek na półmetku niedzielnej trasy. Miłym gestem również było przekazanie pucharu przez kolegę Bogdana Pawłowskiego koleżance Dominice Płócienniczak, która zajęła II miejsce w konkursie Krajoznawczym.

Rozpoczynam przygotowania do kolejnego, trzeciego już rajdu "Poznaj Kalisz i okolice" w roku 2016.

Komandor rajdu Bogusław Monczyński


Zdjęcia: Zdzisław Kuchnia

Zdjęcia: Zdzisław Kuchnia

XI Rajd Klubowy "Opole i okolice"

XI Rajd Klubowy Na XI Rajd Klubowy wybraliśmy Opole i jego okolice. Wczesnym rankiem 4 czerwca zapakowaliśmy rowery na przyczepę i ruszyliśmy w trasę. Naszym celem była Góra św. Anny, skąd już na rowerach ruszyliśmy w kierunku Opola.

Na Górze św. Anny zwiedziliśmy pomnik czynu powstańczego i położony w jego sąsiedztwie amfiteatr wybudowany w I połowie XX w. w miejscu istniejącego tam niegdyś kamieniołomu, z którego wydobywano wapienie. Ciekawostką jest to, że został on wzniesiony na kraterze wulkanu. W czasach swojej świetności posiadał ok. 7 tys. miejsc siedzących i 40 tys. miejsc stojących. Pomimo tego, że obecnie jest w bardzo złym stanie, robi duże wrażenie. Na szczycie góry znajduje się zespół klasztoru Franciszkanów z XVII w. z barokowym kościołem św. Anny z 1657-1673 r. ze słynącą łaskami drewnianą figurką św. Anny Samotrzeciej, rajski plac, czyli dziedziniec odpustowy z 1768 r., a także klasztor z 1665 r. przebudowany w wieku XVIII. Na zboczach góry, dzięki staraniom śląskiego magnata Jerzego Adama de Gaschin, została wzniesiona Kalwaria. Kaplice kalwaryjskie zbudowane zostały na wzór kalwarii Jerozolimskiej w latach 1700-1709.

Czytaj więcej...

Ziemia jarocińska

Niedzielny poranek 28 czerwca przywitał mieszkańców Kalisza ulewnym deszczem. Jednak nie zraziło to 11 miłośników turystyki rowerowej, którzy przybyli na parking WPA UAM w Kaliszu i o 7.30 wyruszyli busem do Klęki, gdzie przed pałacem rozpoczął się rajd po ziemi jarocińskiej. Opady deszczu ustały podczas jazdy busem i nie pojawiły się już do końca rajdu.

Kolejnym punktem na trasie rajdu była wieża widokowa w Wolicy Koziej. Następnie szutrową drogą dojechaliśmy do Dębna, gdzie kolega Jacek Ptak przybliżył nam ciekawostki związane kościołem oraz tragedią, która wydarzyła się w 1903 roku na przeprawie promowej przez Wartę – zatonął prom wraz z ośmiorgiem pierwszokomunijnych dzieci, przewoźnikiem i jego pomocnikiem.

Naszym kolejnym celem była przeprawa promowa, lecz nie w Dębnie, a w Czeszewie, gdzie działa prom "Nikodem", należący do Nadleśnictwa Jarocin. Aby dotrzeć do przeprawy promowej, jechaliśmy gruntową drogą przez las, poprowadzoną w rejonie rezerwatu "Czeszewski Las". Trzeba przyznać, że jest to miejsce wielce urokliwe, bogate w pomniki przyrody, a rowerzyści, jadący na początku grupy, mieli okazję zaobserwować muflona, zwanego inaczej (jak zauważył kolega Jacol) dziką owcą korsykańską, który przebiegał drogę. Po przeprawie promowej w Czeszewie obejrzeliśmy budynek Ośrodka Edukacji Leśnej w Czeszewie (pałacyk z XIX wieku) oraz drewniany kościół św. Mikołaja z 1792 roku. W okolicach Czeszewa spotkaliśmy uczestników "Rajdu Rodzinnego", organizowanego przez Miłosławskie Towarzystwo Cyklistów. W Czeszewie był także czas na zakupy w sklepie spożywczym i szybką konsumpcję, by ruszyć w dalszą drogę i aby ponownie przeprawić się przez Wartę w Nowej Wsi Podgórnej. Przez Pogorzelicę, Paruchów i Raszewy dotarliśmy do dziewiętnastowiecznego klasycystycznego kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Brzostkowie, gdzie po męczącym podjeździe czekała na uczestników rajdu niespodzianka. Na cyklistów z Kalisza oczekiwał kaliszanin – proboszcz Przemysław Kubiak, który przybliżył nam historię kościoła i wsi Brzostków, a następnie udostępnił do zwiedzania podziemia kościoła, gdzie spoczywa m.in. płk Ludwik Szczaniecki, adiutant gen. Jana Henryka Dąbrowskiego, uczestnik kampanii napoleońskich. Następnie zostaliśmy poczęstowani ciastem i kawą przez panią Asię Wasielewską z Jarocina, która przekazała każdemu z uczestników książki związane z tematyką Szwajcarii Żerkowskiej. Kolejnym punktem naszego rajdu był Śmiełów, gdzie znajduje się pałac z 1797 roku, w którym obecnie mieści się Muzeum im. Adama Mickiewicza. Był to także czas na odpoczynek i posiłek.

Po kolejnym solidnym podjeździe dotarliśmy do Żerkowa, gdzie zatrzymaliśmy się na rynku, widzieliśmy bramę pałacową oraz odkryte baseny na terenie MCT Żerków. Bez zbędnej zwłoki face smile ruszyliśmy w stronę Jarocina, po drodze mijając ruiny pałacu w Radlinie. Obejrzeliśmy także drewniany młyn wodny nad Lutynią w Wilkowyi, o którym pisał J. Iwaszkiewicz. W Tarcach zatrzymaliśmy się przy eklektycznym pałacu z 1887 roku, w którym obecnie mieści się hotel apartamentowy.

Po 70 kilometrach dotarliśmy do Jarocina, gdzie obejrzeliśmy Pałac Radolińskich, Skarbczyk, rynek oraz zrobiliśmy pamiątkowe zdjęcia przy pomniku glana. Po sprawnym zapakowaniu rowerów w dobrych humorach ruszyliśmy do Kalisza.

Dziękuję wszystkim uczestnikom rajdu, że przybyli na miejsce zbiórki, choć początkowa wydawało się, że aura nie będzie nam sprzyjać.

Andrzej Malinowski


Zdjęcia: Andrzej Bukwa

Zdjęcia: Zdzisław Kuchnia

Zdjęcia: Jarosław Karpisiewicz

Zdjęcia: Jacek Grzelczyk

II Kaliski Rajd Rowerowy "Z godnością jedź przez życie"

W dniu 27 czerwca odbył się organizowany przez Fundację "Z Godnością" we współpracy z Klubem Turystyki Kolarskiej "Cyklista" w Kaliszu II Kaliski Rajd Rowerowy "Z godnością jedź przez życie". Celem rajdu była promocja zdrowego stylu życia osób w każdym wieku – począwszy od juniorów aż do seniorów.

Trasa tegorocznego rajdu prowadziła do miejscowości Szałe i z powrotem. Po drodze rowerzyści zatrzymali się na krótki postój przy Klasztorze Sióstr Klauzulowych, a następnie przejechali na Zawodzie. Tam czekała już na nich przewodniczka, która oprowadziła turystów po grodzie i zapoznała ich z jego historią. Nasyceni wiadomościami rowerzyści wyruszyli dalej Szlakiem Piastowskim przez Park Miejski do Lasu Winiarskiego. Po odpoczynku w stanicy harcerskiej grupa powróciła do siedziby fundacji.
Tam z kolei dla wszystkich uczestników rajdu organizatorzy przygotowali dodatkowe atrakcje. Wśród nich pokaz pierwszej pomocy, konkurs wiedzy o zdrowym żywieniu, a dla dzieci konkurs sprawnościowy. Można też było obejrzeć prace wykonane przez podopiecznych fundacji. Pani dietetyczka przeprowadziła wykład o zdrowym żywieniu, a wszyscy wygłodniali po rowerowej wycieczce mogli się dodatkowo do syta najeść. Tradycyjnie: kiełbaska z grilla, chlebek ze smalcem, ogórek małosolny... czyli ogólnie nieco wbrew zaleceniom dietetyczki face wink Po przeprowadzonych konkursach ogłoszono ich wyniki. Wśród zwycięzców znalazł się również nasz klubowicz, Dawid Zieliński, który uplasował się na drugim miejscu w konkursie z wiedzy o zdrowym żywieniu.

Na zakończenie każdy uczestnik otrzymał pamiątkowy medal. W tym roku udział w rajdzie wzięło 47 osób. Długość trasy 25 km. Komandorem rajdu była Ewelina Roszak. Grupę rowerzystów poprowadził członek KTK "Cyklista" Bogusław Monczyński, wicekomandor rajdu.

Bogusław Monczyński


Zdjęcia: Bogusław Monczyński

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem