Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli

Nazaret - Natura 2000

Kaliska Prywatna Szkoła Sióstr Nazaretanek 12 października zorganizowała rajd rowerowy szlakiem edukacyjno-rowerowym "Natura 2000". Udział w rajdzie brał mój syn Dawid, ja uczestniczyłem wraz z nim gościnnie jako opiekun i członek KTK "Cyklista".
Szlak "Natura 2000" rozpoczyna się w Nędzerzewie, tam też grupa przy drewnianej wiacie zrobiła wspólne zdjęcie i w pochmurną pogodę ruszyła podziwiać obszar chronionego krajobrazu "Dolina rzeki Swędrni". Rajd prowadzony był przez komandora Radosława Zakierskiego – nauczyciela wychowania fizycznego w Nazaret. Uczestnikami byli w większości uczniowie szkoły wraz z opiekunami, a także s. Anna Maria i s. Magdalena.
Rajd przebiegał spokojnie. Zatrzymaliśmy się nad zalewem Murowaniec w gminie Koźminek, gdzie przez otaczające nas chmury przebiło się i zaświeciło słońce. Wtedy też nacieszyliśmy oczy pięknym widokiem zalewu i jesiennymi widokami otaczającego go lasu. Oczywiście był czas na posiłek i krótką zabawę na plażowym placu zabaw. Po przerwie udaliśmy się w dalszą drogę szlakiem liczącym ogółem 32 km. Rajd zakończyliśmy w miejscu startu w Nędzerzewie, tam uczestnicy pożegnali się i rozjechali do swoich domów.
Adam Błaszczyk


Zdjęcia: Adam Błaszczyk, Radosław Zakierski

Góra Ślęża

Na przełomie września i października tego roku wyruszyłem na samotny "rejs rowerowy" w okolice Góry Ślęży. Poznawałem i zwiedzałem tam wioski i miasteczka rozsiane u stóp Ślęży, zachwycając się urokami środowiska naturalnego doliny rzeki Ślęży. Spacerowałem wokół pałaców i ruin zabudowań folwarcznych. To wszystko potężne, budowane z kamienia, wykańczane cegłą. To, co pozostało do dziś, wyraźnie świadczy o zamożności ówczesnych niemieckich właścicieli. Przemili mieszkańcy, zamieszkujący tamte tereny, chętnie dzielą się posiadaną wiedzą na temat historii.
Odwiedziłem Rezerwat Archeologiczny w Będkowicach, przepiękny Zalew Mietkowski w Mietkowie, kościół w Starym Zamku, Sobótkę, kaplicę na cmentarzu i grodzisko w Rękowie. W sumie tak wiele fascynujących zabytków co krok, że trudno to wszystko w kilku słowach przekazać. Jest tak przepięknie, tajemniczo i zagadkowo, że gorąco już dziś polecam, abyście w przyszłym roku koniecznie się tam wybrali.
Serdecznie pozdrawiam
Jacek Szczepański


Zdjęcia: Jacek Szczepański

Pabianice i Oleśnica

Z cyklu "Sobotnie Ecie Pecie Gdzie Dziś Pojedziecie?" pod tytułem: "Budzę się, wyjmuję szczękę ze szklanki i szable w dłoń" pojechaliśmy w dwie bliskie sobie soboty do Pabianic i Oleśnicy. Zdecydowanie lepsze nawierzchnie do jazdy na rowerze są w województwie łódzkim. W Konstantynowie Łódzkim ścigaliśmy się z tramwajem, w Warcie na rynku spotkaliśmy drzemiących na ławce Bolka i Lolka, a Tola kwestowała i chyba nie na rzecz nowych elewacji na budynkach Studia Filmów Rysunkowych w Bielsku Białej.
Tylko na odcinku drogi przed Błaszkami (około 7 km) droga była tak fatalna, że pewnie Czterej Pancerni łącznie z psem pod pancerzem dostaliby wstrząśnienia mózgu. W godzinach późno popołudniowych wróciliśmy do Kalisza.
Do Oleśnicy wyjechaliśmy o godz. 7 rano i przez Odolanów, Twardogórę oraz Dobroszyce dotarliśmy na miejsce. Drogi są w większej części tak fatalne, że z pewnością rozpadłaby się zbroja na Zawiszy Czarnym z Grabowa herbu Sulima. W Oleśnicy pospacerowaliśmy po parku, a na rynku spotkaliśmy grupę młodych Ukraińców z Kijowa, których obdarowaliśmy gadżetami i czekoladą. Z Oleśnicy pociągiem dojechaliśmy do Ostrowa Wlkp. Stamtąd już na rowerach do domu.
Jacek Szczepański


Zdjęcia: Jacek Szczepański

Dni Karpia w Odolanowie

W dniu 14 września grupa "Cyklistów" wybrała się do Odolanowa na rajd rowerowy, który zorganizował tamtejszy Urząd Miasta i Gminy z okazji trwających w regionie Dni Karpia. Przejechaliśmy trasę z Odolanowa do Antonina i z powrotem. Na mecie czekał na nas posiłek w postaci słynnej odolanowskiej zupy rybnej, kawa i herbata. Finał rajdu uświetniły wokalne występy młodych artystów, konkursy dla dzieci i wręczenie nagród w konkursie łowienia ryb.

Jacek Szczepański z kolegami


Zdjęcia: Jacek Szczepański

I Rajd Rowerowy Doliną Baryczy

W dniu 6 września 2014 r. grupa kaliskich cyklistów wzięła udział w I Rajdzie Rowerowym Doliną Baryczy, jaki odbył się z okazji organizowanych już od 2006 r. Dni Karpia. Rajd rozpoczął się i zakończył w przepięknej miejscowości Sośnie. Celem Dni Karpia jest poznawanie wyjątkowości Doliny Baryczy, czyli krajobrazów, mieszkańców i lokalnych produktów. W szczególności walorów smakowych właśnie tegoż karpia – przyrządzanego w różnej formie i podawanego do konsumpcji. W sumie zabawa trwała cały dzień. W czasie jazdy na rowerach zachwycaliśmy się urokami fauny i flory Doliny Baryczy. Na trasie gospodarze imprezy zorganizowali kilka punktów żywieniowych, w których częstowano uczestników zimnymi i ciepłymi napojami oraz drożdżówkami i jabłkami, które Putinowi jakoś się przejadły.

Finał imprezy odbył się w stanicy "Biały Daniel", gdzie organizatorzy przygotowali przepyszny żurek z kiełbasą, zestaw ciast i oczywiście solenizanta, czyli przepysznego karpia – wszystkie potrawy i wypieki przygotowane rękoma miejscowych gospodyń. Były konkursy dla dzieci i dorosłych zorganizowane przez nadleśnictwo i policję. Każdy uczestnik imprezy otrzymał pamiątkowy medal i zestaw upominków z rąk wójta gminy Sośnie i pani Arlety Orłowskiej, współorganizatorki imprezy.

Na ręce wszystkich, którzy przygotowali tak wspaniałą imprezę, składamy serdeczne gratulacje i dowody uznania za tak świetną organizację – szczególnie, że rajd zorganizowano po raz pierwszy i tak wspaniale wszystko (łącznie z pogodą) "wypaliło".
Gorące całuchy szczególnie dla Pań
Jacek Szczepański z kolegami


Zdjęcia: Jacek Szczepański

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem