Rower: udzielasz się towarzysko, wypoczywasz i nabierasz tężyzny fizycznej - i wszystko to jednocześnie

I Kaliski Rajd "Poznaj Kalisz i okolice"

52 rowerzystów wzięło udział w minioną sobotę w organizowanym przez Klub Turystyki Kolarskiej "Cyklista" w Kaliszu I Kaliskim Rajdzie "Poznaj Kalisz i okolice".
Zebranych pod ratuszem uczestników rajdu przywitał Komandor rajdu Bogusław Monczyński  oraz Wiceprezydent Miasta Kalisza, p. Daniel Sztandera, który w kilku zdaniach przybliżył program obchodów 100. rocznicy zburzenia Kalisza oraz życzył wszystkim "szerokiej drogi". Bezpośrednio po tym, prowadzeni przez kaliskich przewodników rowerzyści udali się na zwiedzanie ratusza i wieży ratuszowej oraz spacer krajoznawczy po Kaliszu "Szlakiem Wielkopolskiego Questu".
Bogatsi o wiedzę na temat najstarszego miasta w Polsce uczestnicy rajdu zasiedli następnie na rowery i wyruszyli w do Bursztynowego Dworu w Niedźwiadach. Tam czekały na nich kolejne atrakcje – każdy rowerowy turysta mógł podbić swoją książeczkę wycieczek kolarskich specjalną okolicznościową pieczątką, a wszyscy zainteresowani wziąć udział w konkursach: krajoznawczym, "żółwiej jazdy" oraz konkursie z przepisów ruchu drogowego, w których zwyciężyli kolejno: Bogdan Pawłowski, Adam Wojcieszak oraz Dawid Błaszczyk. Zmęczeni i głodni rowerzyści mogli też napełnić żołądki "swojskim jadłem" – chlebem ze smalcem oraz pomidorówką.
Rajd wpisywał się w obchody roku pod hasłem "Turystyka łączy pokolenia", w związku z czym wszystkie dzieci otrzymały upominki, m.in.: kolorowanki, odblaskowe przywieszki, naklejki i miniapteczki. Najmłodszy uczestnik rajdu miał 2 lata, najstarszy – o 78 lat więcej!
Na tym jednak atrakcje się nie zakończyły – każdy z rowerzystów, który dotarł na metę, otrzymał pamiątkowy, przygotowany specjalnie na tę okazję i ważący ponad 140 gramów medal.
Po rajdzie, część rowerzystów, również już "po cywilnemu", udała się na Złoty Róg, na uroczyste otwarcie organizowanych przez Archiwum Państwowe w Kaliszu oraz Kancelarię Prezydenta Miasta Kalisza dwóch wystaw plenerowych: "Kalisz. Sierpień 1914" oraz "Wielkie dzieło odbudowy". Tam też, Prezydent Miasta Kalisza dr inż. Janusz Pęcherz osobiście podziękował Komandorowi za udział rajdu w tegorocznych obchodach 100. rocznicy zburzenia Kalisza.
Wsparcie dla organizacji rajdu udzielili: Prezydent Miasta Kalisza, właściciele Bursztynowego Dworu, Stowarzyszenie "Razem dla Powiatu", kaliscy przewodnicy PTTK, Włodzimierz Gilicki oraz Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Kaliszu.


XV Rawicka Setka Rowerowa

Sześcioro kaliskich "Cyklistów" wzięło udział 28 czerwca w jubileuszowej "XV Rawickiej Setce Rowerowej", organizowanej przez Klub Turystyki Rowerowej "RawTuR" z Rawicza oraz tamtejszy oddział PTTK.
Ze 100-kilometrowym rajdem zmierzyło się ponad 90 rowerzystów, którzy wspólnie pokonali przygotowaną przez organizatorów trasę, w tym roku biegnącą przez Dolinę Baryczy, a dokładniej przez miejscowości: Stwolno, Wydawy, Rudę Żmigrodzką, Niezgodę (reklamującą się jako "Zgodna Niezgoda" face-smile), Milicz, Szkaradowo, Dubin oraz Sworowo i kończącą się w mieście startu, czyli w Rawiczu.
Po drodze, oprócz miłej atmosfery stworzonej przez blisko stu wielbicieli jednośladów, malowniczych widoków i... strażackiej wody dla ochłody, jazdę na jednym z odcinków umiliła atmosfera rowerowej dyskoteki face-smile
Klub Turystyki Kolarskiej "Cyklista" w Kaliszu reprezentowali: Jadzia, Marlena, Józek, Adam, Marek i Bartek. I chociaż nie obyło się bez małej awarii i wymiany dętki (z czego w sposób szczególny cieszyły się miejscowe komary), cała szóstka ukończyła rajd, otrzymując imienne statuetki.

Na safari rowerami

28 czerwca. Planowane zwiedzanie pałacu w PODDĘBICACH, zwanego "Małym Wawelem", ze względu na przedłużający się remont musieliśmy sobie darować, dlatego naszą sobotnią wyprawę rozpoczęliśmy od... safari zoo, które znajduje się w BORYSEWIE. Najpierw pieszo podziwialiśmy zwierzęta z całego świata (strusie emu i nandu, zebry, antylopy, kangury, pozujące nam białe tygrysy bengalskie, parę leniwych lwów oraz dwie żyrafy: Tania i Tim). W tym czasie, gdy kolega Jacol poświęcał się pilnowaniu naszych jednośladów, my zafundowaliśmy sobie przejażdżkę kolejką, z której było widać ogrom całego ogrodu i pasących się tam jeszcze innych zwierząt.

Po "odpaleniu" naszych rumaków, celem naszym była mieścina WIERZCHY, a później PĘCZNIEW – miejscowość nad zalewem Jeziorsko z drewnianym kościółkiem pw. św. Katarzyny oraz skromnym budynkiem Poczty Polskiej. Dalej, kręcąc przez środek stawów hodowlanych piękną asfaltówką, a później leśną i polną szutrówką, dotarliśmy do BRODNI i drewnianego kościółka z 1761 roku, gdzie jego gospodarz, ks. Tadeusz, otworzył nam swoją świątynię. W BRZEGU dołączyła do nas koleżanka Ewa (KTG WATRA), by w większym gronie we wsi GLINNO odszukać porozrzucane i zarośnięte powojenne bunkry. W KAMIONACZU, w sąsiedztwie nowego dworu-restauracji stoi jeszcze zapomniana i zdewastowana posiadłość rodu Wanierowskich. W odległości jednego kilometra natrafiamy na kolejny kościółek pw. św. Marcina. Od tego miejsca do naszej grupy dołączył... pies przybłęda, który nie chciał nas opuścić i towarzyszył nam przez kolejne 5 kilometrów do BISKUPIC. Tam, za zgodą pani dyrektor, otworzyła się przed nami brama wjazdowa do domu opieki społecznej. Ale jakiego domu! Był to ceglany pałac – zameczek – o nieregularnej bryle, nawiązujący do angielskiego trendu, a wzniesiony w latach 1904-1905 dla Stanisława Graevego – miłośnika Ziemi Sieradzkiej. W obawie o bezpieczeństwo "naszego" czworonoga, zmuszeni byliśmy zastosować fortel i pożegnać kundelka, gdyż pewien odcinek drogi do TUBĄDZINA przebiegał drogą krajową. Tam niestety piękny park i dwór-muzeum Walewskich zastaliśmy zamknięty. Nie nasyciwszy wzroku, chcieliśmy napełnić żołądki, więc depnęliśmy na GRUSZCZYCE, gdzie czekał już na nas zastawiony stół w posiadłości państwa Marii i Sylwestra Gajewskich – właścicieli dworu Wrząca i jednego ze sponsorów Tour de Calisia. Baaardzo ugoszczeni, po ciepłym i dłuuugim pożegnaniu, wraz z zapakowanymi rowerami rowerzyści powrócili busem do Kalisza.
Jarosław Karpisiewicz

Zalew Sulejowski

Na drugą wyprawę weekendową z przyczepą, tym razem wybrałem województwo łódzkie, a dokładnie ZALEW SULEJOWSKI.

Piątek, 13 czerwca, po dojechaniu do Łodzi grupa przesiadła się na rowery, gdzie w powiększonym składzie udała się na południe, kierując się przez ANDRESPOL, BĘDKÓW i WOLBÓRZ, gdzie mieścił się barokowy Pałac Biskupów Kujawskich, a obecnie jest tam Zespół Szkół Rolniczych. Po drodze dało się zauważyć jeszcze sporo drewnianych domów budowanych metodą "na jaskółczy ogon". Mając na liczniku 65 km, oczom naszym ukazało się w końcu "pilickie morze". Po przejechaniu tamy dojechaliśmy do miejsca docelowego – klasztoru oo. Franciszkanów z XVII wieku w SMARDZEWICACH, gdzie w miejscowym kościele pw. św. Anny odbyło się bierzmowanie młodzieży przez bpa Adama Odzimka. Na dziedzińcu przed świątynią znajduje się żeliwny krzyż, postawiony przez córkę ojcu – majorowi wojsk księcia Poniatowskiego. Po kolacji na krótką przejażdżkę udaliśmy się na molo, aby zakończyć dzień urokliwym zachodem słońca, a po powrocie przywitać jeszcze dwie osoby, które przyjechały z Kalisza.

14 czerwca (sobota), kierując się na TOMASZÓW MAZOWIECKI, rowerzyści na swojej trasie napotykają Skansen Rzeki Pilicy – rozległy teren zajęty przez regionalne pamiątki, związane z terenami pochłoniętymi przez wody obecnego jeziora na przełomie lat 60. i 70. zeszłego stulecia, m.in: drewniany budynek młyna wodnego, carski wychodek służący podczas polowania, drewniany, misternie rzeźbiony budynek stacji kolejowej i kolekcja różnych pojazdów wojskowych... Po drugiej stronie szosy kusi rezerwat przyrody Niebieskie Źródła. Niestety jedziemy dalej ze względu na oczekującą nas kolejną atrakcję, jaką są Groty Nagórzyckie, gdzie czas jakby się zatrzymał w miejscu. Przewodniczka oprowadzała nas po podziemnych wyrobiskach piasku szklarskiego z przełomu XVIII i XIX wieku oraz rozległe groty połączone w podziemne trasy, wzmocnione drewnianymi stropami, gdzie temp. wynosiła z około 10 st. Celsjusza. Jadąc wzdłuż Zalewu Sulejowskiego, natrafiamy na przystań "BRONISŁAWÓW", gdzie smażalnia ryb skusiła uczestników do konsumpcji dań z tamtejszego menu, by później podziwiać sporą liczbę ciężkich motorów, na których właśnie przyjechali harleyowcy, a nad brzegiem zalewu wymyślne rowery wodne. Po przekroczeniu rzeki Pilicy w Sulejowie ukazały nam się imponujące mury opactwa w PODKLASZTORZU – siedziby Cystersów zwanymi "białymi mnichami". Obiekt ten był jedną z najważniejszych budowli w Europie Środkowej, a dziś w jednej odrestaurowanej części zabudowań mieści się hotel. Dalsza trasa wiodła na północ przez ZARZĘCIN do wsi TRESTA RZĄDOWA, gdzie stoi urokliwy drewniany kościółek św. Wacława z XVIII wieku. Wracając do Smardzewic, pamiętaliśmy, że na miejscu mamy jeszcze w planach ognisko z poczęstunkiem w towarzystwie  braci franciszkanów.

Następnego dnia przyszedł czas na powrót, ta więc, lekko spakowani, udaliśmy się w analogiczną drogę powrotną, gdzie lekko odbijając do miejscowości ROSOCHA zaliczyliśmy bardzo skromny drewniany kościół z 1762 r. pw. św. Zygmunta. W Łodzi nasze drogi się rozstały i po zapakowaniu się do samochodów część towarzystwa udała się na Skierniewice, a część na Kalisz.

Przejechany 3-dniowy dystans wyniósł równe 200 km.

Jarosław Karpisiewicz

Rowerem do Uniejowa

W dniach od 19 do 21 czerwca 2014 r. członkowie kaliskiego "Cyklisty" wzięli udział Rajdzie Rowerowym do Uniejowa, którego organizatorem była Komisja Turystyki Kolarskiej Kaliskiego Oddziału PTTK. W rajdzie uczestniczyło 12 rowerzystów. Dwoje cyklistów dołączyło w Koźminku.
Pierwszego dnia, pokonując trasę 70 km, zwiedziliśmy:
• zbiornik Jeziorsko - jeden z największych sztucznych akwenów w Polsce,
• kwiatowe dywany w Skęczniewie i Spycimierzu. Mieszkańcy tych miejscowości już od ponad 200 lat kultywują tradycję układania kwiatowych dywanów w uroczystość Bożego Ciała.

W drugim dniu naszej rowerowej wędrówki zwiedziliśmy okolice Uniejowa, m.in.:
• kościół w Wieleninie, zbudowany w 1926 r. z bloków wykutych w wapiennej skale, które wydobywane były w pobliskim kamieniołomie,
• Sanktuarium Urodzin i Chrztu św. Siostry Faustyny Kowalskiej w Świnicach Warckich,
• rodzinny dom św. Siostry Faustyny w Głogowcu,
• Bronów – muzeum Marii Konopnickiej.

Zwiedziliśmy także zabytki miasta Uniejowa, które jest już uzdrowiskiem, oraz zażyliśmy kąpieli wodnych w basenach termalnych.
W drodze powrotnej do Kalisza zwiedziliśmy miasto Dobra, po czym pełni wrażeń powróciliśmy do domu.

Tekst: Andrzej Genstwa
Zdjęcia : G. Adamin, A. Genstwa, B. Pacześny i A. Płoski

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem