Zwykły rower jest pojazdem napędzanym siłą mięśni
Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli

Rajd do Jarocina

W dniu 31 sierpnia dwunastu cyklistów z Kalisza wyruszyło na rajd do Jarocina. Odwiedzili i zobaczyli takie obiekty jak: Kościół św. Marcina, rynek z zabytkowymi kamienicami, dom zakonny S. Elżbietanek, Skarbczyk, park, pomnik glana, barokową figurę św. Wawrzyńca oraz Pomnik Ofiar Totalitaryzmu Powojennego. W drodze powrotnej zwiedzili kościół N.M.P. w Witaszycach, Muzeum Piekarnictwa w Pleszewie oraz kościół W.N.M.P. i zamek w Gołuchowie. Cała trasa wyniosła 120 km. 
Krzysztof Stelmarczyk

Czasówka w Bógwidzach

Nie od dziś wiadomo, że oprócz turystyki rowerowej interesuje mnie także rywalizacja na dwóch kólkach, ale tylko w gronie amatorów. W minioną sobotę w Bógwidzach niedaleko Pleszewa miały miejsce zawody kolarskie dla amatorów w jeździe indywidualnej na czas. Dystans krótki, wynoszący zaledwie 4 km, z tego dwa pod górkę i wiatr. Pojechałam reprezentować nasz klub i jednoczesnie spróbować swoich sił na sprinterskim dystansie. Ogółem wystartowało 19 zawodników, w tym 5 kobiet. Najlepszy czas uzyskany przez zawodnika to niecałe 6 minut. W rywalizacji kobiet uplasowałam sie na 2 pozycji, pokonując dystans w 8 minut i 39 sekund. Każdy z uczestników otrzymał pamiatkowy medal, a zwyciężcy skromne nagrody. Miła atmosfera zachęca do udziału w przyszłorocznych zawodach. Liczę, że będzie więcej chętnych klubowiczów do sprawdzenia swoich mozliwości w jeździe sprinterskiej.
Grażyna Adamin

Sobotnie Wędrówki Rowerowe - Ziemia Sieradzka

24.08.2013 r. Sieradz dwudziestoosobową grupę rowerzystów powitał remontowanym dworcem kolejowym i piękną pogodą. Po obejrzeniu wnętrza kościoła kolegiackiego i wystawy obrazów namalowanych przez p. Diti Ravner - żonę ambasadora izraelskiego w Polsce - a później wpisaniu w księdze pamiątkowej i złożeniu podpisów przez wszystkich cyklistów, zostaliśmy zaproszeni do zwiedzania pięknego ogrodu wraz z poczęstunkiem kawą i herbatą na tarasie plebani. Rozgrzani ciepłymi płynami i po podziękowaniu księdzu, gosposi i miłemu p. Antoniemu, udaliśmy się nad rzekę Wartę, gdzie znajduje się najdłuższa w Polsce podwieszana kładka dla pieszych o długości prawie 150 metrów. Tam kol. Adam, zaskakując nas wszystkich, wszedł do rzeki i pstryknął nam piękną zbioróweczkę.
W Skansenie Etnograficznym zachwyt wzbudziły w nas stare drewniane zagrody z oryginalnym wyposażeniem i rzeźbami Szczepana Muchy.
Na cmentarzu parafialnym p. Marek udostępnił wnętrze kościoła drewnianego p.w. Świętego Ducha z 1416 r., wybudowanego jako wotum po zakończonej wojnie z krzyżakami, a obecnie odnowionego przez górali. Na tym też cmentarzu znajduje się grób powstańców styczniowych oraz światowej sławy fryzjera z Sieradza Antoniego Cierplikowskiego, żyjącego w latach 1884-1976 (92 lata).
Kłocko - katecheta Jacek w kilku zdaniach opowiedział nam dzieje drewnianego kościółka p.w. św. Walentego. Następnie, po przejechaniu około 1 km drogą szutrową i wyjechaniu z lasu, oczom cyklistów ukazał się piękny widok - zalew "Smardzew" z oplatającą go równiutką asfaltówką i kilkunastoma wiatrakami po brzegach. Dalej mijamy Charłupię Wielką, Sadokrzyce I Wągłczew, w którym z kolei ks. Krzysztof otworzył nam swój kościół i przybliżył jego historię. Kolejny wiatrak na trasie (Łubna-Jarosłaj), modrzewiowy dwór w Jasionnej - obecnie szkoła - i znów drewniany kościółek w Gruszczycach, gdzie za zgodą kościelnego kol. Zdzisław odstawił nam koncert organowy, a na cmentarzu znajdował się grób płk. B. Rudzkiego - naczelnika powstania styczniowego w woj. kaliskim.
Wrząca - po wcześniejszym uzgodnieniu z właścicielami mogliśmy podziwiać kilkuhektarowy park z remontowanym dworem oraz zamieniliśmy parę bardzo miłych zdań z p. Sylwestrem Gajewskim - właścicielem.
Piegonisko Wieś - kolorowy, prywatny mini skansen maszyn i narzędzi rolniczych u Państwa Lipchenów, gdzie byliśmy ciepło powitani.
Długość trasy VI Sobotnich Wędrówek Rowerowych wyniosła 86 km.

Jarosław Karpisiewicz

Kaliscy cykliści na rowerze i w eterze

W miniony czwartek, tj. 15 sierpnia 2013 r., odbył się zorganizowany przez Radio Konin rajd „W eterze i na rowerze”. W rajdzie wzięło udział ponad 350 rowerzystów, wśród których znaleźliśmy się i my, Krzysztof – Rajdowiec i Bogdan z Koźminka.

Rajdowcy, jako jedna wielka grupa ubezpieczana przez zmotoryzowanych policjantów, pokonała dystans 46 km z Konina Zatorza do Sławska, przejeżdżając między innymi przez Barczygłów, Bobrowo, Witnice i Rzgów. Na trasie panie z Koła Gospodyń Wiejskich w Witnicy poczęstowały wszystkich uczestników rajdu domowymi, a więc bardzo smacznymi ciastami różnego gatunku oraz kawą i herbatą. Z zainteresowaniem spotkały się również informacje podane nam przez Wójta Gminy Rzgów o bardziej znaczących miejscach, które następnie zwiedziliśmy podczas dalszego przejazdu.

Rajd zakończył się około godz. 15.30 na boisku sportowym w Sławsku michą grochówki wydawanej z mobilnego kotła wojskowego oraz różnego rodzaju konkursami z nagrodami prowadzonymi przez przedstawicieli Radia Konin, które zresztą relacjonowało przebieg całej imprezy rajdowej na swej antenie.

Jak wspomniałem, w rajdzie wzięło udział ponad 350 osób, które jechały w jednej grupie, ubrane w białe koszulki z okolicznościowymi nadrukami, wręczone na starcie rajdu przez przedstawicieli Radia Konin (oczywiście oprócz rowerzystów reprezentujących grupy klubowe (między innymi nas), którzy jechali w swych „klubowych mundurkach”). Widok tak wielkiej grupy na wzniesieniach czy ostrych skrętach był imponujący i bezcenny. Wspomnieć również należy o wspaniałej atmosferze jaka panowała wśród uczestników rajdu.

Kończąc tę krótką notkę z rajdu „W eterze i na rowerze” chcielibyśmy wyrazić słowa uznania dla organizatorów tak wspaniałej imprezy oraz podziękować szczególnie Pani Redaktor Anecie Kwiatkowskiej za opiekę.
Więcej na temat rajdu na stronie http://konin24.info/konin.php/a,151,n,11260/Aktualnosci/Cali,-zdrowi-i-szczesliwi
Krzysztof Cała

Dożynki w Jastrzębnikach

Zachęceni medialnym zaproszeniem wójta Gminy Blizanów, w siedmioosobowej grupie udaliśmy się w niedzielne popołudnie na Gminne Dożynki odbywające się w Jastrzębnikach. Jadąc na doroczne Święto Plonów, po drodze zapraszały nas przygotowane przez mieszkańców okolicznych wsi słomiane dekoracje symbolizujące dożynki.
Mieliśmy okazję zapoznać się z historią Jastrzębnik, które w tym roku obchodzą swoje 800-lecie istnienia. Obejrzeliśmy dożynkowe wieńce oraz dożynkowy obrzęd przygotowany przez Gminny Ośrodek Kultury w Blizanowie oraz Zespół Folklorystyczny "Kalina".
Każdy przybyły do Jastrzębnik gość mógł posilić się potrawami przygotowanymi przez KGW działające w poszczególnych wsiach. W drogę powrotną do Kalisza pojechaliśmy przez Szadek, Dojutrów i Zagorzyn.
Na wspólny wyjazd  koleżanki i kolegów zaprosili: Grażyna i Edward
Grażyna Adamin

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem