Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę
musisz się poruszać naprzód
- Albert Einstein

Jak Mikołajki, to na całego!

Jako że śniegu w tym roku jeszcze brak, sanie Mikołaja musiały zostać na Biegunie Północnym. Ale skoro nadszedł 6 grudnia i robota jest do wykonania, jakoś trzeba sobie radzić... W Kaliszu doskonałym środkiem transportu dla 11 Mikołajów okazały się... rowery!

Po zaciągnięciu na głowy czerwonych czapek i załadowaniu na bagażniki worków z prezentami, mikołajowy orszak zorganizowany przez KTK "Cyklista" wyruszył sprzed kościoła św. Mikołaja na rajd po kaliskich ulicach. Chociaż Mikołaj już co do zasady cieszy się popularnością, nikt z biorących udział w przejażdżce nie spodziewał się chyba aż tak miłego odbioru – piesi się zatrzymywali, kierowcy zwalniali, niemal zawsze w zasięgu wzroku był ktoś, kto do nas machał.

W trakcie postojów oraz przed kaliskim ratuszem najmłodsi dostali od Mikołajów słodkie upominki. Na mecie usytuowanej w Parku Miejskim na wszystkich uczestników czekała z kolei ciepła herbata oraz konkursy – na najładniej przyozdobiony rower oraz sprawnościowy, polegający na odnalezieniu jak największej liczby ukrytych wcześniej na terenie parku mikołajkowych obrazków. Zwycięzcy otrzymali słodkie i rowerowe upominki.

Był to już drugi kaliski rajd rowerowy Mikołajów. Dzięki tak miłej atmosferze z pewnością jednak nie ostatni.
Mikołajem prowadzącym orszak był Jarosław Karpisiewicz, który składa podziękowania za wsparcie rajdu zespołowi kaliskiego Decathlonu, właścicielowi nowopowstającego sklepu "Pogotowie rowerowe" oraz p. W. Janickiemu – właścicielowi Domku Parkowego.



Zdjęcia i film: Wojciech Karpisiewicz

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem