Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę
musisz się poruszać naprzód
- Albert Einstein

Byliśmy w... Lubuskiem

Przy pomniku Alfreda Smoczyka w LesznieW dniach 11-14.06.2013 r. trzech cyklistów z Klubu: Andrzej, Heniek i Andrzej, wybrało się na wędrówkę rowerową po Ziemi Lubuskiej. Zanim jednak dojechaliśmy do celu, rowery wraz z bagażami zostały zapakowane do pociągu i udaliśmy się do Leszna. Po zwiedzeniu miasta, w tym stadionu żużlowego i Rynku, skierowaliśmy się w stronę Wolsztyna. Po drodze we Włoszakowicach zwiedziliśmy pałac myśliwski z lat 1749-52, a obecnie Urząd Gminy i Muzeum Karola Kurpińskiego. W godzinach popołudniowych dotarliśmy do Wolsztyna, w którym następnego dnia zwiedzaliśmy: Parowozownie, Skansen Budownictwa Ludowego Zachodniej Wielkopolski i Muzeum Regionalne im. Marcina Rożka. Kolega Heniek udzielił wywiadu lokalnej prasie. Zainteresowanie nami było duże. Koszulki z logo naszego miasta i klubu robią duże wrażenie. Po zwiedzeniu miasta zaczęliśmy podążać w stronę Świebodzina. Po dotarciu na miejsce udaliśmy się pod pomnik Chrystusa Króla (wys. 33 m + korona 3 m). Po zakwaterowaniu na nocleg postanowiliśmy zwiedzić miasto. Rynek z ratuszem i obowiązkowe fotki na ławce z Niemenem. Trzeciego dnia ze Świebodzina udaliśmy się w kierunku centralnego odcinka Międzyrzeckiego Rejonu Umocnień (MRU): Boryszyn - Pętla Boryszyńska, Pniewo – Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy. W MRU znajdują się schrony bojowe wybudowane przed II Wojną Światową oraz tzw. "zęby smoka" – zapory przeciwczołgowe. Obecnie w bunkrach tych mają schronienie w okresie zimy tysiące nietoperzy.
Dalej udaliśmy się przez Kęszycę Leśną, Kursko, Gorzyce i Św. Wojciech (kościółki szachulcowe) do Międzyrzecza. Tam zakwaterowaliśmy się na nocleg, a potem zwiedzaliśmy miasto, m.in. zamek z XIV stulecia i ratusz z XVII w. W ostatnim dniu wyprawy udaliśmy się z Międzyrzecza do Zbąszynka na dworzec PKP, skąd pociągiem wróciliśmy do Kalisza.
Łącznie przejechaliśmy 250 km. Pogoda słoneczna, a więc wyśmienita na jazdę rowerem. Spotkaliśmy wielu życzliwych ludzi. Pozostanie dużo miłych wrażeń, a kultura jazdy kierujących dwuśladami w stosunku do pieszych i rowerzystów może być tylko przykładem dla naszych kierowców.
Tekst: Andrzej G.
Foto: Andrzej P.

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem