5 maja (niedziela), punktualnie z biciem dzwonu o godz. 12.00, grupa 11 cyklistów sprzed "DOMKU PARKOWEGO" wyruszyła w kierunku Chocza. Rowerzyści podążali sprawdzoną trasą poprzez Pruszków, Macew, Tursko - gdzie w miejscowym sklepie odchudzili trochę portfele i będąc pod wrażeniem "szklanego recyklingu" - udali się przez Brzezie, Zawidowice i Grodzisko do Chocza, gdzie nad Prosną przy moście znajdował się już piknik zorganizowany przez powiat pleszewski. Po zapowiedzeniu naszego przyjazdu przez konferansjera Mieczysława zostaliśmy ugoszczeni (bez ograniczeń) pysznym plackiem drożdżowym, a po paru minutach chwyciliśmy za kije, by nad sporym ogniskiem upiec sobie kiełbaski. W trakcie konsumpcji co kilka minut syrena strażacka oznajmiała, a prowadzący zapowiadał, dopływających do nas kolejnych kajakarzy, którzy wcześniej wypłynęli z Bogusławia. O godzinie 16.00 już posileni zaczęliśmy opuszczać nadrzeczne towarzystwo, które próbowało nas jeszcze namówić na pozostanie i wzięcie udziału w konkursach sprawnościowych - które były później organizowane, ale już z rowerzystami pleszewskimi. Cały etap niedzielny przy ładnej pogodzie wyniósł prawie 75 km. Prowadzącym tym razem był Jarecki.