W piątek, 26 października, czteroosobowa ekipa „Cyklistów” wybrała się do Poznania na coroczne Międzynarodowe Targi Turystyczne – Tour Salon 2012. Udział w imprezie pozwolił zapoznać się z bogatą ofertą, jaką oferowało 16 regionów turystycznych Polski i głównie stoiska tych wystawców stały się celem naszych „łowów” w postaci informatorów, map i przewodników.
Impreza umożliwiła nam także bezpośredni kontakt z przedstawicielami środowiska branży turystyczno-krajoznawczej (powiatowe i gminne centra informacji turystycznej, Lokalne Grupy Działania i inne stowarzyszenia) z poszczególnych regionów. Była okazja porozmawiać o zrealizowanych już projektach (np. rewitalizacja ratusza w Lidzbarku Warmińskim czy twierdzy Kostrzyn), nowo powstałych obiektach turystycznych (np. Arado w Kamiennej Górze) oraz planach na najbliższą przyszłość (np. remont kanału Elbląsko-Ostródzkiego).
Przechadzając się między stoiskami kosztowaliśmy regionalnych frykasów. Podlasie oferowało sękacza, Wielkopolska - sery, Lubuskie - naparstek wina, Toruń - pierniki, częstym towarzyszem podniebienia był chleb ze smalcem i kiszone ogórki.
Sporo uwagi poświęciliśmy – z racji bycia rowerzystami – tematowi szlaków i ścieżek rowerowych. Okazało się, że nadal wiele dobrego dzieje się w tej dziedzinie turystyki. Dzięki pozyskanym funduszom z Unii Europejskiej samorządy bądź stowarzyszenia w różnych częściach kraju doprowadziły do wzrostu liczby kilometrów szlaków rowerowych. Wybudowano je m.in. na dawnych torowiskach linii kolejowych: Lidzbark Warmiński-Orneta, czy też Sułów-Milicz-Grabownica w Dolinie Baryczy. Na Lubelszczyźnie powstał Bursztynowy Szlak Greenways, a w Wielkopolsce m.in. Kórnicki Pierścień Rowerowy. Nadto świetnie funkcjonują szlaki w Euroregionach Nysa i Śląsk Cieszyński. Nadmienić należy, że wspomniane szlaki mają opracowania w postaci folderów, przewodników, map.
Wśród zagranicznych wystawców liczną publiczność zgromadziła kapela z Czech, której skoczna i miła dla ucha muzyka okraszała pobyt zwiedzającym.
Jednak jak to zwykle bywa, nie wszyscy wystawcy zaprezentowali godnie swe produkty turystyczne. Niestety, po raz kolejny blado wypadło stoisko reprezentujące Kalisz. Same andruty czy też jedyna oferowana szerokiej publiczności nowość wydawnicza - albumik „Witamy w Kaliszu” z niezbyt wyszukanymi fotografiami - z pewnością nie skuszą potencjalnego turysty na przyjazd do najstarszego miasta Polski. Odwiedzający zawiedzeni byli brakiem choćby widokówek, naklejek z herbem miasta, informacjami o szlakach znakowanych, nie wspominając o przewodniku. Odnosi się wrażenie, że odpowiedzialnym za wizerunek turystyki w Kaliszu i powiecie wciąż brakuje pomysłu na dobry produkt. Wiele mniejszych ośrodków potrafiło umiejętnie zaprezentować swe walory oferując szeroki wachlarz produktów.
Opracował: Piotr WencfelZdjęcia: Grzegorz Cuske