Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę
musisz się poruszać naprzód
- Albert Einstein

Dookoła Zalewu Szczecińskiego

DSCN0565 wynikPo czerwcowej wyprawie na wschód Polski tym razem pod koniec sierpnia wyruszyliśmy na objazd Zalewu  Szczecińskiego. Wczesnym rankiem 25 sierpnia wyjechaliśmy z Kalisza w kierunku Koszalina.       Zawitaliśmy do Muzeum Obrony Przeciwlotniczej w Koszalinie. Zapoznaliśmy się w ekspresowym tempie z historią wojsk obrony przeciwlotniczej i zajrzeliśmy do wnętrza rządowego samolotu         Jak-40. Jednak w dalszą drogę udaliśmy się busem. Kolejne miejsce na naszej trasie to przepiękne ogrody w Dobrzycy. Tutaj zabawiliśmy dłużej, spacerując podziwialiśmy różnorodność kwiatów, krzewów i drzew, a nawet rabatki warzyw. Z  wieży widokowej znajdującej się w centrum ogrodów mogliśmy zobaczyć panoramę tego miejsca. Udało nam się także przejść labirynt (wybraliśmy wersję najłatwiejszą bo czas gonił) znajdujący się u stóp wieży. Żal było opuszczać to bajkowe miejsce, ale trzeba było ruszać dalej do Nowogardu na nocleg. Zdążyliśmy się rozpakować przed deszczem, padało do rana. Następnego dnia dojechaliśmy busem do Goleniowa skąd w dalszą drogę przesiedliśmy się na rowery. W drodze do Szczecina zboczyliśmy z trasy aby zobaczyć 450-letnią lipę o nazwie Anna znajdującą się przy siedzibie nadleśnictwa Kliniska. Stąd już prosto do Szczecina, najpierw udajemy się  do zamku.  

Czytaj więcej...

"Tour de Calisia" XII Setka Cyklisty

IMG 20210807 151419411 HDR wynikPo rocznej przerwie spowodowanej pandemią coronawirusa już po raz dwunasty odbył się Tour de Calisia organizowany przez Klub Turystyki Rowerowej „CYKLISTA” w Kaliszu.  Tradycyjnie wszyscy uczestnicy w liczbie 85-ciu rowerzystów  spotkali się przed kaliskim Ratuszem skąd w grupach  wyruszyliśmy na trasę liczącą 100 km. Pogoda jak zawsze dopisała, na całej trasie towarzyszyło nam słońce. Pierwszy etap tegorocznego rajdu to Ołobok z górującym na wzgórzu kościołem pocysterskim, tutaj przerwa na posiłek i uzupełnienie płynów. Kolejny etap to Brzeziny z przerwą na kawę i coś słodkiego na posesji miejscowego rzeźbiarza Zdzisława Gotfryda. Możemy obejrzeć galerię rzeźb i pracownię oraz wysłuchać wielu ciekawych rzeczy o pracy rzeźbiarza. Duże wrażenie na nas wszystkich zrobił pokaz tworzenia kolejnego dzieła, na naszych oczach w ekspresowym tempie powstała drewniana figura przedstawiająca sowę. Żal było opuszczać to urokliwe miejsce ale musieliśmy ruszać dalej. Tym razem przez Porwity i Cienie III dojechaliśmy do Opatówka gdzie wielu z nas skusiło się na słynne w okolicy lody. Stąd przez Dębe i Borków Stary zawitaliśmy do dworku Marii Dąbrowskiej w Russowie. Tutaj odpoczywaliśmy w otoczeniu pięknej przyrody i już wielu myślało o czekającym na mecie obiedzie. Opuszczamy to miejsce i ruszamy do miejsca zakończenia rajdu do Pruszkowa gdzie gościć nas będzie nasza klubowa koleżanka Bogusia, która bierze udział w rajdzie. Droga tego ostatniego etapu prowadzi nas wśród pól podobnie jak większość trasy, która prowadziła lokalnymi drogami. Dojeżdżamy do mety witani przez gospodarzy.  Wszyscy zadowoleni z pokonania trasy, trochę zmęczeni siadamy do obiadu, niecierpliwi już nie mogą doczekać się ceremonii wręczania statuetek, bo choć tegoroczna Setka Kaliska jest o wiele skromniejsza w liczbie uczestników i oprawie to nie mogło zabraknąć imiennych statuetek. Wszyscy czekamy na ten moment, jest wśród nas Prezes Oddziału PTTK w Kaliszu Pan Mateusz Przyjazny, który w krótkich słowach zwrócił się do uczestników rajdu i wręczył brązowe honorowe odznaki PTTK oraz dyplom PTTK naszym klubowym kolegom za wkład w rozwój turystyki kolarskiej. Wyróżnieni to: Bogusław Monczyński, Bartosz Spychalski , Marek Glapiński i Adam Wojcieszak.  Po tym wstępie nastąpił długo wyczekiwany moment wręczania statuetek. Było dużo radości, zdjęć i podziękowań. Wśród uczestników byli rowerzyści  z Konina, Turku, Wrześni, Leszna, Wrocławia, Ostrowa Wlkp., Krotoszyna, i nasi klubowicze.  Tegoroczny rajd bardzo wyczekiwany przebiegł bezpiecznie i jak zawsze czekamy na kolejny za rok.    

Tekst: Marek Glapiński
 

Zdjęcia: Bogusław Monczyński

Zdjęcia: Adam Wojcieszak

Zdjęcia: Krystyna Sikora

Zdjęcia: Aleksandra Rosińska

Zdjęcia: Tomasz Sikora

Sobotnie Wędrówki Rowerowe " Dobrzyca"

IMG 0213 wynikW sobotni poranek 24 lipca 2021 wyruszyliśmy na trasę rajdu w ramach sobotnich wędrówek rowerowych. Tym razem celem wyprawy była Dobrzyca. Pogoda dopisała, wyruszyliśmy spod kościoła na Dobrzecu i przez Droszew, Górzno, Korytnice,  Koźminiec  dotarliśmy do celu. Zamiast białej damy opodal pałacu spotkaliśmy białą gęś. Niektórzy z nas zaprzyjaźnili się z nią  i częstowali kanapkami. Spacerując po parku  podziwialiśmy piękne nenufary i jeden z największych platanów w Polsce. Zajrzeliśmy też do pawi, ale byliśmy zawiedzeni bo pogubiły piękne pióra.
W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w Taczanowie aby obejrzeć dworek i kaplicę ostatnich właścieli majątku Taczanowskich. Stąd już przez Krzywosądów , Kucharki wróciliśmy do Kalisza
 





Takst: Marek Glapiński

Zdjęcia: Marek Glapiński

XVI Rajd Klubowy "Suwałki"

DSCN0140 wynikDzień pierwszy    18 -19.06.2021r.
 Dochodzi godzina 20.00, grupa cyklistów zebrała się żeby załadować rowery na dach busa. Trwa przygotowanie do wyjazdu na XVI Rajd Klubowy - Suwałki, który prowadziło będzie dwóch komandorów: Marek Glapiński i Adam Wojcieszak. Po załadowaniu sprzętu komandorzy ustalili godzinę wyjazdu. Wyjazd bardzo wcześnie rano o godz. 4.oo. Punktualnie w określonym czasie nasz kolega Wojtek (właściciel i kierowca) zabierał kolejne osoby i kompletuje załogę. Po skompletowaniu zrobiliśmy sobie wspólne foto i ruszyliśmy w trasę. Przed nami do pokonania ponad 400 km. Jazda szła sprawnie i bezpiecznie. Po drodze kilka przystanków na krótki odpoczynek. Pierwszym celem dzisiejszej wycieczki - Dworek Pentowo nad Narwią, niedaleko Tykocina. Dworek znajduje się we wsi, która nosi tytuł Europejskiej Wsi Bocianiej. Obecnie na terenie wsi gniazduje 19 bocianich par wraz z młodymi. Młodych boćków jeszcze nie policzono. Zwiedziliśmy bocianią wieś i ruszyliśmy w stronę Tykocina, w którym również zatrzymaliśmy się na krótkie zwiedzanie. Teraz pozostał cel główny - miejsce zakwaterowania w Augustowie. Po dotarciu na miejsce, rozładowaniu bagażów oraz zdjęciu i zabezpieczeniu rowerów, każdy udał się do swojego pokoju na dłuższą przerwę. Wcześniej ustaliliśmy, że o 16.oo ruszamy w pierwszą trasę rowerową po Augustowie i okolicy. Najpierw pojechaliśmy do Sanktuarium M.B. Studzieniczańskiej. Podziwialiśmy piękny, drewniany kościół z 1847 r. oraz otoczenie. Potem wróciliśmy do Augustowa i na rowerkach zwiedziliśmy najważniejsze zabytki i miejsca miasta.
Tego dnia przejechaliśmy około 24 km.

Czytaj więcej...

Szlakiem granicy zaborów

DSC 4037 wynikW sobotę jeszcze były obawy, że coś nie zagra, że pogoda pokrzyżuje nam plany, ale pozostało przespać spokojnie noc i rano po otwarciu oczu, sprawdzić co dzieje się za oknem. Na szczęście dzisiejszy poranek powitał nas słońcem, tylko dość silny wiatr nie napawał optymizmem. Zbiórka do wyjazdu wyznaczona na godz. 9. na parkingu przed dworcem kolejowym odbyła się czasowo. Komandor rajdu - Krzysztof Wydra powitał wszystkich i skrzętnie zanotował nazwiska chętnych do wspólnej jazdy. Wraz komandorem lista zapełniła się 24 nazwiskami. Wśród obecnych byli przedstawiciele zaprzyjaźnionego klubu Se Mi Ra. Po zamknięciu listy i odczekaniu kilku minut na spóźnialskich, komandor przedstawił plan rajdu. Celem rajdu był - przejazd po szlaku prowadzącym w pobliżu dawnej granicy zaborów (rosyjsko _ pruskiego) oraz odwiedzenie miejsc upamiętniających granicę. Krótko przedstawiony cel, następnie mały rys historyczny dotyczący powstania tej granicy oraz omówienie dokładnej trasy rajdu i warunków bezpieczeństwa jakich należy przestrzegać w trakcie grupowych przejazdów. Około godz. 9.15 wyruszamy na szlak. Pierwszy punkt - symboliczne przejście graniczne (Skwer historyczny) w Nowych Skalmierzycach. Po przybyciu kilkanaście minut pochłaniani wiedzy historycznej, wspólne foto i jedziemy do Żydowa. Cieszy nas fakt, że ten odcinek poruszamy się z wiatrem w plecy. Idzie nam lekko i poruszamy się dość szybko. Pokonujemy około 12 km i zatrzymujemy się przed bramą szkoły w Żydowie, to tu znajduje się mały, historyczny skwer z dokładnie udokumentowaną słowem i obrazem historia tego miejsca. Tu zakwaterowany był oddział rosyjskiej straży granicznej.  

Czytaj więcej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem