Zapraszamy do przeczytania wierszy autorstwa naszego klubowicza - Jacka Szczepańskiego
Moją miłością jesteś, Calisio
Książę Bolko
Pobożnym zwany
tchnął w Ciebie życie na krzyżu szlaków
kędy po skóry, miód, niewolnika i jantar pędziły rzymski rydwany.
Kazimierz Wielki w mury i baszty Cię ustroił
solidnym grodem na mapie imię Twe cegłą wykroił.
Z miłości i piękna do Ciebie
wracał często Jagiełło król Polski i Litwy
na odpoczynek, wyzbycie się frasunku
złapać oddech do radości i siły na polu bitwy.
I piękna przez wieki zostałaś
choć zmarszczek i siwizny Ci przybyło
moją miłością jesteś Calisio
i aby tak jak przez wieki
CHWAŁY I PIĘKNA
CI W POLSCE NIE UBYŁO.
Kalisz od wieków na topie
Kiedy plemiona słowiańskie
rozproszone po puszczach raz chyłkiem, raz z odwagą pomykały
kiedy wilk Dzikiemu bratem był,
a latarnia drzewo piorunem trafione,
kiedy Wars i Sawa byli w planie,
w grodzie Calisia
Mieszko III Stary
grał już na fortepianie.
Pruski barbarzyńca
Powiedz im,
powiedz, żeś podpalił Kalisz
Wykrzycz!
żeś chciał się zabawić,
kochasz strach w ich oczach
Wiedzą!
żeś bestia,
mówią "ANIELE"
krzyczą: "oszczędź, Panie!"
a ty? ślepcze
z uśmiechem wypuszczasz dzicz.
Nareszcie giniesz diabelski pomiocie,
zdychasz z własnej ręki,
czy pomyślałeś - panie życia i śmierci,
że będziesz tak zdziwiony
ostatnim dotykiem losu?
Narodziny
Na popas wśród bagien i głuchej ciszy
stanęła kupiecka karawana
z Cezara godłem
kurzem, trudem i rosą skąpana.
Pan laurem na skroni przybrany
wyjął pergamin jakowymi znakami namazany
imię po nim krótko zaznaczył
i oparem bagien odurzony
a ciszą, brakiem wrogości zauroczony
słowo na pergaminie wpisał Calisia.
==========
Myślisz człeku żeś jest Pan
Żeś Sapieha czy Radziwiłł
Bawisz grono pięknych dam
Dykteryjką i wyglądem
Jeździsz konno, masz lokaja
Karoc kilka, trzos dukatów
Małorolnych, ekonoma
A do brudów kilku katów.
Tedy Panie zwróć uwagę, że
Na wszystko przyjdzie kres
I już teraz czas pomyśleć
Jak powstrzymać potok łez.
==========
NAJSKRYTSZE MARZENIA
Gdy poznamy się na nowo
Gdy dorożkarz znów odjedzie
Gdy powiem Ci to słowo
A Ty powiesz mi to samo.
Wtedy znowu Cię obejmę
Wtedy zgasną wszystkie światła
Wtedy welon Ci Twój zdejmę
Znów zapuka w okno rano.
I pójdziemy na przystanek
Znów bez słowa i wzruszeni
Śmiać się będzie z nas poranek
Że Wariaci znowu razem.
A dorożkarz z bata trzaśnie
Znów powiezie Cię daleko
Wtedy sam zapytam siebie
"Czy zostałeś znowu sam?"
==========
Żubr w zagrodzie zamarł w ruchu
dzik z radości legł na brzuchu
daniel wyprostował uszy
koński rechot zagrzmiał w głuszy
nawet wiewiór kły wyszczerzył
przetarł ślepia bo nie wierzył,
że już w lutym
kiedy drzewo jeszcze nie przywdziało szaty z liści
w odwiedziny przyjechali starzy ICH przyjaciele CYKLIŚCI.
==========
...Wiosna kapelusik zostawiła.
Wśród twarzyczek stokrot tak styczniowo dziwnie a z NADZIEJĄ uśmiechniętych.
Kapelusik że tu była, będzie i pamięta.
Wkrótce wróci tu.
Posprząta.
I nie zacznie od Giewonta
Jacek Szczepański