Jest częścią twojego ciała, a wszystkie ruchy na nim są całkowicie naturalne
- kiedy tak poczujesz się na rowerze, będziesz dobrym kolarzem
- John Tomac

XIX Rajd Klubowy "Górny Śląsk"

DSCN0033 wynik

Tegoroczny wyjazd klubowy poprowadził nas do Katowic. Wyjechaliśmy w sobotni poranek  8 czerwca. W drodze zawitaliśmy do Tarnowskich Gór. Zwiedziliśmy centrum miasta: ratusz, zabytkowe kamienice, studnię i Dzwonnicę Gwarków. Podczas spaceru uliczkami miasteczka spotkaliśmy gwarków, plenerowe rzeźby pierwszych górników pobliskiej kopalni srebra, która obecnie jest pomnikiem historii. Odwiedziliśmy też to interesujące miejsce, schodząc do podziemi, tutaj dowiedzieliśmy się jak wyglądała i jak ciężka i niebezpieczna była praca gwarków. Po wyjściu na powierzchnię mogliśmy oglądać maszyny parowe zgromadzone wokół kopalni. 
Późnym popołudniem dotarliśmy do centrum Katowic. Tutaj zagościliśmy na tydzień i stąd w kolejne dni wyjeżdżaliśmy w trasy. W tym mieście królują beboki, małe stworki z bajek, które pojawiają się na ulicach miasta z inicjatywy Grzegorza Chudego związanego z tym miastem od urodzenia plastykiem, muzykiem, filologiem i popularyzatorem gwary i kultury śląskiej. Mieliśmy okazję spotkać go osobiście, ale o tym później.
Drugiego dnia wyjeżdżając z Katowic spotkaliśmy beboczkę o imieniu Harmonia przy wjeździe do Śląskiego Centrum Psychiatrii . Stąd udaliśmy się do Sosnowca gdzie zwiedziliśmy Bazylikę Wniebowzięcia NMP w której mogliśmy podziwiać polichromie Włodzimierza Tetmajera, a następnie zawitaliśmy na najkrótszą ulicę w Polsce o długości 25 metrów przy której zachwycił nas piękny mural przedstawiający polskich ułanów. To jeden z wielu w całym Zagłębiu Śląskim. Jedziemy dalej do Dąbrowy Górniczej, gdzie mamy dość stromy i długi podjazd do Sanktuarium św. Antoniego z Padwy. W dalszej drodze zatrzymujemy się przy ławeczce Jimiego Hendrixa , najwybitniejszego gitarzysty naszych czasów. Stąd udajemy się do Będzina, gdzie znów podjazd do Zamku Królewskiego, a potem w dół do Pałacu Mieroszowskich (obecnie siedziba Muzeum Zagłębia). Kolejne miejsce to miasteczko ic.Czeladź z okazałym kościołem p.w. św. Stanisława Biskupa, rynek z zabytkową studnią i pomnik Katarzyny Włodyczkowej (czeladzkiej czarownicy). W drodze powrotnej do Katowic zatrzymujemy się przy Pałacu-Muzeum Saturna. Tutaj mieszkały w latach 1945 do 1947 dzieci, które wróciły z obozu koncentracyjnego w Potulicach. Przed Katowicami zatrzymujemy się przy Ochotniczej Straży Pożarnej w Dąbrówce Małej gdzie spotykamy strażaka-beboka o imieniu Kuklok, który stoi na kamieniu z toporem strażackim w rękach. Zanim wrócimy na nocleg jeszcze kolejny bebok, Jurek wspinający się po linie na budynku szkoły w której uczył się nasz wybitny himalaista Jerzy Kukuczka. Będzie jeszcze spotkanie z beboczką Pelagią i bebokiem Ferdynandem w Parku Boguckim.  Trzeci dzień upłynął nam w deszczu, ale wyjechaliśmy na trasę i pomimo trudnych warunków udało nam się zobaczyć miejsca, które były zaplanowane. Od rana udaliśmy się do Śląskiego Seminarium, gdzie znajduje się Izba Pamięci bł. ks. Jana Machy, jedynego kapłana katolickiego, który został ścięty przez Niemców na gilotynie w katowickim więzieniu w 1942 roku za pomoc biednym, polskim rodzinom. Zapoznaliśmy się także z historią budynku seminarium, w którym czasie II wojny światowej znajdowała się siedziba inspekcji zbrojeniowej Wehrmachtu.Pozostałością po tym czasie są krzesła. Na jednym z nich widnieje pieczęć z niemieckim orłem. 
Mogliśmy też zajrzeć do kaplicy seminaryjnej z pięknymi witrażami i Drogą Krzyżową autorstwa prof. Antoniego Cygana. W pobliżu seminarium znajduje się Archikatedra Chrystusa Króla, która jest największą katedrą w Polsce.  Udajemy się w dalszą drogę, przejeżdżamy koło więzienia w którym w czasie wojny Niemcy zgilotynowali ponad pięćset osób, na murze więzienia upamiętniono najbardziej zasłużonych.  Na naszej trasie znajduje się Pałac Młodzieży, gdzie na dziedzińcu zagościł bebok, miłośnik literatury. Udajemy się do kościoła p.w. św. Apostołów Piotra i Pawła, która to świątynia była pierwszą katedrą. To tutaj święcenia kapłańskie przyjął bł. ks. Jan Macha. Stąd ruszamy do Kopalni Wujek, ale po drodze odwiedzamy II Liceum Ogólnokształcące gdzie przed wejściem stoi bebok Konopiusz, przyjaciel uczniów i nauczycieli. Zaczyna padać coraz mocniej ale jedziemy teraz do Muzeum Kopalni Wujek. Przejeżdżamy między blokami gdzie na skwerze znajduje się pomnik z popiersiem bł. ks. Jana Machy.
Docieramy do kopalni, pomimo poniedziałku możemy wejść do muzeum, ale tylko na I poziom, tutaj znajduje się wbity w mur czołg, który szturmował kopalnię w grudniu 1981 roku, rekonstrukcja gabinetu lekarskiego, przestrzelony kask najmłodszego z zabitych górników i inne pamiątki, które przypominają to dramatyczne wydarzenie jakim była pacyfikacja kopalni. Na budynku obok mural francuskiego artysty, który w słowie PAMIĘTAMY umieścił twarze dziewięciu zamordowanych górników. Zatrzymujemy się jeszcze przy Pomniku Dziewięciu z Wujka i jedziemy dalej. Deszcz trochę ustał ale to nie koniec na dzisiaj. Na jednym z osiedli zadomowił się bebok Francik i jego ptasi towarzysz, który pilnuje terenu. Udajemy się dalej, tym razem do Bazyliki św. Ludwika Króla. Imponująca świątynia w której posługują Franciszkanie zachwyca bogactwem wyposażenia.
Zaczyna padać coraz mocniej, ale to już powrót do centrum miasta.Wracamy przez park w którym roztacza się zapach obsypanych lip.                                                                                                                         
Kolejny, czwarty dzień zapowiada się pogodnie, spędzimy go w Chorzowskim Parku Śląskim. Po drodze mijamy katowicki „Spodek”, szyb „Jerzy” przy byłej kopalni Silesia i kaplicę św. Barbary. Przejeżdżamy przez skwer por. Henryka Kalemby, który patrzy na nas z muralu. Przed dotarciem do parku mijamy jeszcze śląskie wesołe miasteczko i już widać z daleka charakterystyczną żyrafę. Jesteśmy na terenie parku, mijamy stadion śląski i udajemy się do skansenu, tutaj zatrzymujemy się na dłużej. Kolejny punkt to Planetarium, które jest chyba najwyżej usytuowanym obiektem w parku. Dojeżdżamy na miejsce, na pierwszym planie pomnik Mikołaja Kopernika. Stąd jedziemy w dół i opuszczamy teren parku, wracamy do Katowic. Oczywiście po drodze kolejny bebok Szperhok (wytrych) przed Śląskim Centrum Zabezpieczeń, w ręce trzyma klucz, którym otwiera wielką kłódkę. Na Placu Grunwaldzkim oglądamy Galerię Artystów. Galeria to popiersia znanych i zasłużonych dla Katowic i Polski twórców i artystów.  m.in. Franciszek Pieczka, Wojciech Kilar, Aleksandra Śląska, Zbigniew Cybulski, Bogumił Kobiela. W pobliżu na fontannie stanęła beboczka Doradziejka z parasolem w ręce. Kolejne miejsce w którym się zatrzymujemy to Muzeum Śląskie po byłej kopalni. Schodzimy do podziemia, mijamy poszczególne wystawy: malarstwo, eksponaty sakralne z Muzeum Diecezjalnego, historia Śląska, życie mieszkańców, historia Powstań Śląskich, II wojna światowa, gilotyna z katowickiego więzienia na której ścięto m.in. ks. Jana Machę,  czasy PRL-u, jest także nasz Fiat 125p „maluch”.
Opuszczamy muzeum bo jeszcze dużo miejsc do odwiedzenia. Ruszamy dalej, mijamy wieżę szybu Warszawa II, przy Biurowcach KTW znajdujemy beboka bawiącego się klockami o wdzięcznym imieniu Katewuś. Dojeżdżamy do pomnika Powstańców Śląskich i dalej do Panteonu Górnośląskiego, który znajduje się w podziemiach katedry. Tutaj poznajemy najwybitniejsze postacie zasłużone dla Śląska, multimedialne ekspozycje dla dorosłych i dla dzieci. Wjeżdżamy windą na taras widokowy skąd mamy piękny widok na panoramę miasta, widoczność idealna. Możemy zobaczyć miejsca w których już byliśmy i te planowane do odwiedzenia. Stąd udajemy się pod siedzibę Polskiego Radia Katowice, tutaj spotykamy beboka reportera o imieniu Antenek i odpoczywamy na ławeczce obok Stanisława Ligonia. 
Kolejne miejsce to budynek byłego Sejmu Śląskiego i Województwa, przed nim pomnik Wojciecha Korfantego, a na placu po drugiej stronie pomnik Józefa Piłsudskiego i nieopodal Obelisk Orłów Śląskich w miejscu gdzie znajdowało się Muzeum Śląskie zniszczone przez Niemców. W drodze powrotnej zatrzymujemy się przed biblioteką uniwersytecką gdzie ukrył się zaczytany bebok Hercklekotek, student Uniwersytetu Medycznego.          Piąty dzień wita nas chmurami ale wyjeżdżamy, w drodze zaczyna padać. Zatrzymujemy się  w Świętochłowicach w Muzeum Powstańców Śląskich. Stąd udajemy się do Rudy Śląskiej, tutaj  w obecnym Sanktuarium św. Józefa był wikariuszem bł. ks. Jan Macha. Z tego miejsca jedziemy do Zabrza, po drodze zatrzymujemy się przy drewnianym kościele p.w. św. Jadwigi Śląskiej. Kolejny cel to Sztolnia Królowa Luiza gdzie możemy zobaczyć rozruch maszyny parowej. Kilka kilometrów dalej znajduje się Kopalnia Guido skąd ruszamy do Gliwic pod maszt Radiostacji Gliwice, miejsce niemieckiej prowokacji w sierpniu 1939 roku.
Szósty dzień zapowiada się pogodnie, jedziemy do Mysłowic gdzie w czasie wojny istniał obóz przejściowy w którym był więziony bł. ks. Macha. Obecnie w tym miejscu znajduje się pomnik poświęcony wszystkim więzionym i zamordowanym. W Mysłowicach zwiedziliśmy Centralne Muzeum Pożarnictwa, na ogromnej powierzchni zgromadzono wiele eksponatów, które ukazują historię działalności straży od jej początku po czasy nam współczesne. 
Kolejne miejsce to Polskie Malediwy położone w malowniczym Parku Gródek w Jaworznie. Temperatura wody nie zachęcała do zanurzenia nóg ale znaleźli się odważni, także z naszej ekipy.    Stąd udaliśmy się do Sanktuarium Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Świątynia ta podobnie jak w Nowej Hucie powstała mimo sprzeciwu władz w czasie PRL-u. Udajemy się następnie pod pomnik  18-tu górników kopalni upadowa „Danuta”, którzy zginęli 26 sierpnia 1954 roku w wyniku zalania kopalni przez wodę. Była to największa katastrofa w historii jaworznickiego górnictwa. W większości byli to młodzi ludzie, junacy z OHP, którzy przyjechali do Jaworzna z różnych stron Polski w poszukiwaniu lepszego życia. Wracamy do Katowic na zabytkowe osiedle górnicze Nikiszowiec wybudowane na początku XX wieku, które zostało zaliczone do pomników historii. Również tutaj nie brakuje beboków, jeden z nich ukrył się pod makietą osiedla przy kościele św. Anny. Jest to hajer ((przodowy) Wincynt. Na tym osiedlu mieszka twórca katowickich beboków Pan Grzegorz Chudy, którego odwiedziliśmy w jego pracowni o czym wspominałam wcześniej. Z jego rąk otrzymaliśmy odznakę „Łowca Beboków”. W książeczce wydanej przez miasto Katowice, należało potwierdzić odnalezienie beboków. Specjalne stemple uzyskaliśmy w każdym z miejsc gdzie one się znajdują. Nasza wyprawa dobiega końca, to już siódmy dzień odkrywania historii śląskiej aglomeracji. Dzisiaj ponownie udajemy się do Chorzowa, tutaj możemy usiąść na ławeczce pomnikowej obok Gerarda Cieślika, słynnego piłkarza Ruchu Chorzów. Z ławeczki możemy popatrzeć na piękny, zabytkowy budynek Poczty Głównej. Uwagę zwraca charakterystyczna wieża z ażurowym hełmem. Przejeżdżając ulicami miasta mijamy kamienicę z muralem trzech piłkarzy Lewandowski-Cieślik-Lubański. Odwiedzamy też miejsca związane z życiem bł. ks. J.Machy, kościół św. Marii Magdaleny w którym był ochrzczony, siedzibę klubu sportowego Azoty Chorzów (obecnie Starochorzowskie Centrum Sportu Sokół) gdzie trenował piłkę ręczną.  W tym miejscu zaznaczę, że spełniliśmy warunki aby otrzymać jeszcze jedną odznakę, a mianowicie Odznakę Krajoznawczą „Śladami Błogosławionego Księdza Jana Machy” Górnośląskiego Oddziału PTTK Katowice.                                                Byliśmy we wszystkich miejscach związanych z Jego życiem wyznaczonych w regulaminie odznaki.
Po drodze odwiedzamy też Bytom, rynek tego miasta ze śpiącym lwem uznano za jeden z siedmiu cudów architektury województwa śląskiego.  
Ruszamy do Piekar Śląskich ale wcześniej oglądamy panoramę miasta z Kopca Wyzwolenia na który mieliśmy stromy podjazd. Kopiec został usypany w 250 rocznicę przemarszu wojsk króla Jana III Sobieskiego pod Wiedeń i 15 rocznicę przyłączenia części Górnego Śląska do Polski. Na samą górę wchodzimy pieszo, widok imponujący, w oddali wieże Bazyliki NMP Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej gdzie zaraz dojedziemy. Stąd wracamy do Katowic, w drodze do hotelu zatrzymujemy się na Alei Gwiazd Siatkówki, gdzie widnieją odlewy dłoni naszych wybitnych sportowców i trenerów. Po tygodniu pobytu na Śląsku wracamy do Kalisza, ale po drodze wstąpimy jeszcze do Olkusza gdzie urzędują większe niż katowickie beboki rzeźby Gwarków.
Zawitamy też na Pustynię Błędowską na której nie ma oazy i można ją objechać na rowerze, ale to już innym razem.  
Tekst: Jolanta Glapińska

Zdjęcia: Adam Wojcieszak  

Zdjęcia: Adam Wojcieszak      

Zdjęcia: Adam Wojcieszak        
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      
 
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                    
                       
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                            

         
                                                                                                                                                                         

 
                                                                                                                                                             
                                                                                                                                                             
                                                                                                                                                                             
                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                 

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem