Rower jadący pod górę jest pojazdem napędzanym siłą woli
No i zakochaliśmy się ponownie! Nasza pierwsza miłość już była, nadal trwa, odkrywamy ją na nowo każdego dnia, doznając coraz to przyjemniejszych bodźców. To wszystko prawda... jednak czym by była miłość bez dnia zakochanych, którym jest 14 lutego, zwany walentynkami. Tego dnia wyznajemy najbliższej osobie wyjątkową miłość lub ją po prostu odwzajemniamy stokroć bardziej. Tak samo czynią cykliści miłując swoje rowery!
14 lutego przy pięknej słonecznej aurze odbyła się kolejna edycja rajdu zakochanych, który cieszy się coraz większą popularnością zarówno wśród kobiet, jak i mężczyzn. Orszak cyklistów wyruszył o 11:00 sprzed ratuszowego serca miasta. Podczas objazdu uczestnicy otrzymali słodkości od sponsora, a na półmetku na każdego rowerzystę czekał sercowy podarunek. Wszyscy bawili się świetnie. Zakończenie trasy odbyło się przed teatrem po przejechaniu 15km. Przy pożegnaniu zauważyć można było uśmiechy na twarzach uczestników rajdu, co cieszy organizatorów najbardziej.
Komandorem rajdu był Jarosław Karpisiewicz, a prowadzącym Dawid Zieliński.
Sponsorami rajdu byli: Kaliszanka, Cukiernia Dziadka Rocha oraz salon urody Ondina.
Dawid Zieliński
Zgodnie z kalendarzem KTK "Cyklista" na 2016 r., w dniu 30 stycznia odbył się II Rajd Pamięci do Marchwacza. Na start przed kaliski teatr przybyło 13 miłośników jazdy na rowerze. Trasa w tym dniu wiodła z Kalisza przez Szałe, Trojanów i Opatówek do Marchwacza. Tam, o godz. 11.00 przy pomniku zamordowanych w bestialski sposób mieszkańców miejscowości, odbył się apel poległych.
Po złożeniu wieńców i zapaleniu zniczy uczestnicy udali się do Zespołu Szkół w Marchwaczu, gdzie odbyła się msza za poległych, a młodzież szkolna przedstawiła inscenizację muzyczną nawiązującą do tamtych wojennych dni. Na koniec wystąpił p. Marian Maciaszczyk – naoczny świadek mordu. Opowiedział o swoich przeżyciach z okresu II wojny światowej. Dyrektor szkoły podziękowała następnie uczestnikom za wzięcie udziału w uroczystościach i zaprosiła na wspólny posiłek. Ugoszczono nas wojskową grochówką. Przed posiłkiem dotarł do nas jeszcze jeden rowerzysta – Jacek. W godzinach popołudniowych wróciliśmy do Kalisza. W tym dniu pokonaliśmy dystans 51 km. Pogoda wspaniała. Kolejny rajd pamięci za rok.
komandor rajdu
przodownik turystyki kolarskiej
Bogusław Monczyński
KTK "Cyklista" w Kaliszu już po raz kolejny włączył się raz finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem jednak na dwóch... nogach! Kaliski Bieg Wielkoorkiestrowy organizowany był we współpracy kaliskich "Cyklistów" z Klubem Biegowym "Kosynier" z Wrześni, który już od 6 lat organizuje w swoim mieście "24h Sztafetę Po Światełko Do Nieba". W kaliskim biegu udział wzięło ponad 40 osób, które wspólnie przebiegły łącznie ponad 310 km. Bieg miał bardzo luźny charakter – nie liczył się czas ani prędkość, a przebiegnięty dystans wynikał jedynie z chęci danego uczestnika. A te były bardzo różne i spowodowały, że różnica w liczbie kilometrów była bardzo wysoka – uczestnicy przebiegli od 2 do ponad 25 km! Wszystkich łączyła jednak wspólna idea – wsparcia Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.
Biorąc pod wagę fakt, że pomysł na bieg był bardzo spontaniczny, a rozmowy na jego temat rozpoczęły się zaledwie 6 dni wcześniej, taka liczba uczestników bardzo pozytywnie zaskoczyła organizatorów. Wszyscy zainteresowani mieli możliwość zakupu pamiątkowych medali oraz wielkoorkiestrowych kubków, a każdemu, kto w wyznaczonym terminie dokonał rejestracji, przydzielono pamiątkowy numer startowy.
W organizację rajdu włączył się również Teatr im. Wojciecha Bogusławskiego w Kaliszu, który udostępnił biegaczom pomieszczenie, gdzie każdy chętny mógł się przebrać i ogrzać. Zważywszy na panującą na zewnątrz aurę, możliwość ta była bardzo przydatna.