
Kiedy koleżanki i koledzy rowerzyści w całej Polsce czcili 11 Listopada uczestnicząc w rajdach rowerowych, ja postanowiłem ten dzień spędzić w Warszawie. W tym dniu odbywał się tam XXV Bieg Niepodległości, na który się zapisałem. Od zawsze lubiłem uczestniczyć w zlotach i rajdach, w których bierze udział wielu uczestników. Udział w tak wielkiej imprezie spełnił zatem moje oczekiwanie. Na starcie stanęło około 11 000 uczestników. Mnie przydzielono nr startowy 10 980. Wystartowaliśmy o godzinie 11.11 po odśpiewaniu hymnu. Zawodnicy tradycyjnie ustawili się na starcie w dwóch kolumnach – białej i czerwonej. Uczestnicy podczas biegu przez stolicę utworzyli długą na kilka kilometrów, biało-czerwoną flagę.
Uczestnicząc w tym biegu czułem ogromne zadowolenie, że mogłem być częścią tej flagi. Dla mnie nie liczył się wynik – udział w tym biegu miał dla mnie charakter niezwykle symboliczny, czułem się Polakiem. Oprawa imprezy zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Byłem dumny, że mogłem biec w tym tłumie z innymi Polakami.
Bieg ukończyłem na 7 316 miejscu z wynikiem 00,57,45. Podczas biegu poznałem wielu fantastycznych ludzi z całej Polski. Impreza ta na długo zostanie w mojej pamięci.
Bogusław Monczyński członek KTK „Cyklista” Kalisz i KTK „Ktukol” Głuchołazy