Życie jest jak jazda na rowerze. Żeby utrzymać równowagę
musisz się poruszać naprzód
- Albert Einstein

Santiago de Compostela

meta

W dniach 24.08 – 11.09.2018 r. ośmioro rowerzystów i kierowca busa wyruszyło z Kalisza na pielgrzymkę do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela (Hiszpania), gdzie na jednośladach przejechaliśmy ponad 800 km.
Po drodze nawiedzaliśmy liczne zabytkowe kościoły, zamki i mosty. Na szlaku Św. Jakuba zbieraliśmy stemple do specjalnych paszportów, a na zakończenie w Santiago otrzymaliśmy dyplomy i certyfikaty (compostele) ukończenia pielgrzymki.

Św. Jakub i Santiago de Compostela

Św. Jakub wraz z Piotrem i Janem był jednym z pierwszych uczniów Pana Jezusa i należał do grupy Apostołów najbliższych Jezusowi - stał niemal zawsze na ich czele. Tradycja podaje że św. Jakub po Zesłaniu Ducha Świętego udał się do Hiszpanii, żeby tam głosić Dobrą Nowinę. Z tego też zapewne powodu jest on szczególnie czczony właśnie na półwyspie Iberyjskim. Jakub zginął jako pierwszy z dwunastu apostołów, a Jego szczątki od 1200 lat znajdują się w katedrze Santiago de Compostela w Galicji w północno-zachodniej Hiszpanii. Od tego czasu do grobu przybywają tysiące pielgrzymów.

                                                                         Logistyka

Patronat honorowy nad tym wydarzeniem objął ks. Bp Edward Janiak. Jednakowe stroje okolicznościowe sfinansowane przez firmę MERCEDES- BENZ z Ociąża (J.A Garcarek) wzbudzały uznanie u napotykanych osób, a cała grupa wyglądała imponująco. Przy rowerze były obowiązkowe muszla pielgrzyma i flaga narodowa lub papieska z wizerunkiem św. Jana Pawła.
Gotowe zestawy obiadowe, które przeszły wcześniej proces liofilizacji w zakładzie Franciszka Siegienia z Kokanina (ELENA) na umówionych postojach przygotowywał nam kierowca Michał. W turystycznych lodówkach posiadaliśmy wyroby z  ZAKŁADU WĘDLINIARSKI EGO Piotra  Łyszczaka z ul. Częstochowskiej, a w podręczny serwis rowerowy zaopatrzył nas sklep rowerowy IMP przy ul. Pułaskiego.
Każdy uczestnik miał przypisane konkretne zadanie, z którego wywiązywał się na medal. Po prostu tworzyliśmy bardzo zgrany „łańcuch uczestników” aczkolwiek pojedyncze „ogniwka” nieraz zazgrzytały, ale to normalne przy dziewięciu ludziach i kilkunastu dniach bycia ze sobą.
Noclegi na cały czas podróży mieliśmy już zarezerwowane (albergue, hostele lub pensjonaty).

                                                                           Relacja

24.08.2018 r.  
Po zapakowaniu jednośladów i bagaży do busa z przyczepką, błogosławieństwie udzielonym  przez biskupa Edwarda Janiaka oraz odprawionej mszy świętej w bazylice św. Józefa, grupa rowerzystów, głównie z KTK „CYKLISTA” w Kaliszu rozpoczęło wyprawę do SAINT JEAN PIED DE PORT. To właśnie w tej miejscowości wykonaliśmy desant rowerowy i stąd rozpoczęliśmy nasze  Camino Frances. Choć nazwa wskazuje na drogę francuską to trasa w 97 % przebiegała po terytorium Hiszpanii. Jest dobrze oznaczona: żółte strzałki i muszle Jakubowe są pomocne w orientacji.

27.08 - 06.09
Po zarejestrowaniu polskiej grupy w biurze pielgrzyma, otrzymaniu pierwszej pieczątki w specjalnym paszporcie (credencjal) rozpoczęła się nasza 11-to dniowa pielgrzymka do grobu św. Jakuba.
Gdy wychodziliśmy z biura, usłyszeliśmy jeszcze hiszpańskie "Buen Camino" - co znaczy "dobrej drogi" –  to pozdrowienie obowiązujące pielgrzymów na całej drodze do Santiago.
Pierwszy etap rozpoczęty na wysokości 170 m n.p.m. po 25 km osiągnął ponad 1000 m n.p.m.- w końcu to Pireneje.
Pozostałe dni upływały nam na zaliczaniu atrakcji, modlitwach i poznawaniu ludzi takich jak: Herbert z Austrii (63 l.) idzie do Santiago od kwietnia a wyruszył z Suwałk, Piotr z Wrocławia, Damian z Giżycka, okradziony Tomek z Katowic (trochę go wsparliśmy), Koreańczycy z południa, Argentyńczyk na rowerze, Miguel, któremu pomagaliśmy przy wymianie przebitej dętki i użyczeniu nakrętki do przykręcenia koła).
Wieczorami staraliśmy się poznawać tradycje tu panujące. Wprawdzie hiszpańska kuchnia nie każdemu smakuje, ale jest jednak kilka potraw obowiązkowych. I tak oprócz patatas bravas, warte skosztowania są: paella, tortilla no i tarta de Santiago (ciasto św. Jakuba to słodki, migdałowy przysmak, najdroższy i najlepszy w Santiago).
Nie obeszło się też bez przykrych niespodzianek w której uczestniczył sam komandor „Jarecki”, ale o tej i o innych wrażeniach zapraszamy na  https://pl-pl.facebook.com/cyklistakalisz/

07-11.09
Droga powrotna do kraju z zapakowanymi rowerami musiała się oczywiście odbyć przez FISTERRĘ. Jest to miejsce najbardziej wysunięte na zachód Europy, gdzie każdy pielgrzym powinien tu przybyć, wykąpać się w oceanie i … spalić jakąś część rzeczy która mu towarzyszyła podczas tej wyprawy.

                                                                          Atrakcje

Jadąc wcześniej  zestawem przez LOURDES (Francja), gdzie mieliśmy nocleg, uczestniczyliśmy w wieczornej procesji z pochodniami przed Grotą i sanktuarium Matki Boskiej. Następnego dnia zaopatrzyliśmy się w cudowną wodę z tego miejsca.
Niesamowite wrażenia pozostawiły późniejsze etapy przez Pireneje, niesamowite widoki północnej Hiszpanii, magia szlaku świętego Jakuba i tajemnica ludzi spod znaku muszli. Do tego ALTO DEL PEDRON- instalacja rzeźb przedstawiające cienie pielgrzymów, MONASTERIO IRACHE- kranik z bezpłatnym winem,  BOADILLA DEL CAMINO - jazda wzdłuż kanału de Castillo,  SAHAGUN - pobyt w  restauracji prowadzonej przez Polaka,  MANSILLA DE LAS MULAS - procesja  nawiedzenia figury Matki Boskiej Łaskawej, CRUZ DE FERRO- 1504 m. n.p.m. - tutaj każdy pielgrzym zostawia kamień, który zabrał ze swojego domu. Oprócz tego miasta: PAMPLUNA, LEON, SANTIAGO DE COMPOSTELA oraz FISTERRA- tu trzeba po prostu być.

                                                             Znaczenie pielgrzymowania

Bez wątpienia Camino de Santiago to coś wyjątkowego i chyba nie ma osoby, która żałowała tej wędrówki. Taka pielgrzymka wzbogaca naszą osobowość, wiedzę i doświadczenie.  Umacnia wiarę, ma cel pokutny, pozwala spełnić ślubowania z prośbą o uzdrowienie lub pozwala złożyć dziękczynienie.
Udowodniliśmy sobie że jesteśmy w stanie osiągnąć więcej niż nam się wydaje.
CAMINO bardzo wciąga.
Ta przygoda zostanie już na zawsze w mojej pamięci. Czy uda mi się jeszcze raz wybrać na podobną wyprawę? Bardzo bym pragnął. Jestem mądrzejszy o pewne doświadczenia i powinienem uniknąć niektórych problemów.
Życie pokaże.

                                                TO  BYŁA  UCZTA  DLA  DUCHA  I  CIAŁA.


Tekst- Jarosław  Karpisiewicz
Zdjęcia- Wyselekcjonowane od wszystkich uczestników



24-26.08.2018r.


27.08.2019r.


28.08.2019r.


29.08.2019r.


30.08.2019r.


31.08.2019r.


01.09.2019r.


02.09.2019r.


03.09.2019r.


04.09.2019r.


05.09.2019r.


06.09.2019r.


07.09.2019r.


08 - 09.09.2019r.

UWAGA! Ten serwis używa cookies.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Zrozumiałem