24 maja, na dwa i pół miesiąca przed rajdem "Tour de Calisia – VI Setka Cyklisty", odbył się próbny objazd jego trasy, w którym udział wzięły osoby odpowiedzialne za jego organizację oraz ci, którzy zgłosili się do prowadzenia grup. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, prowadzącym zaprezentowano trasę, wiodącą z Kalisza, przez Borków Stary, Russów, Gołuchów, Ludwinę, Sobótkę i Nowe Skalmierzyce. Cała trasa, zgodnie z zapisami w regulaminie, to ok. 90% dróg asfaltowych i 10% dróg gruntowych – terenów atrakcyjnych wypoczynkowo i krajoznawczo. Już niedługo podamy bardziej szczegółowe informacje na temat odwiedzanych na trasie rajdu miejsc i obiektów.
Niemal do samego końca objazdu mówić można było o wielkim pogodowym szczęściu, jako że zapowiadane ze wszystkich stron opady, silny wiatr i burze nie wdarły się na odwiedzane przez nas tereny. Niestety, na ok. 10 km przed oficjalną metą rajdu, nawałnica, która nas dopadła, nie pozwoliła na kontynuowanie jazdy. Szczęście w nieszczęściu, było to już praktycznie na ostatniej prostej rajdu, a w dodatku akurat przy sklepie w Chotowie, którego mili gospodarze pozwolili nam schronić się przed deszczem i przeczekać największą ulewę. W zależności od stopnia zniecierpliwienia i ducha hazardzisty, poszczególni uczestnicy objazdu kolejno decydowali się na "mokry" powrót do domu (mamy nadzieję, że Andrzej, który zdecydował się wyjechać do domu najszybciej, miał ze sobą kartę pływacką
). Pomimo całej tej przygody, widząc dzisiejsze medialne doniesienia z terenów, które wczoraj objechaliśmy, i tak mieliśmy bardzo duże szczęście... Trzymamy jednocześnie kciuki, aby aura 2 sierpnia była tak łaskawa jak podczas pierwszej części dnia